Ocena użytkowników: 1 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Gdyby więcej ludzi umiało udzielać  pierwszej  pomocy w nagłym zatrzymaniu krążenia 100 tys. osób rocznie w Europie mogłoby dalej żyć, twierdzi Europejska Rada Resuscytacji.  Aktualnie mniej niż jedna osoba na dziesięć  przeżywa to zdarzenie. Podjęcie  RKO przez świadków zdarzenia może spowodować  2-3-krotny wzrost przeżywalności. Na razie tylko w 1 przypadku na 5 pozaszpitalnych NZK podejmowana jest resuscytacja.

Każdego roku u około 400 tys. Europejczyków występuje nagłe i niespodziewane  NZK, z czego w ok. 350, tys. przypadkach zdarza się  to poza szpitalem. Nagłe NZK poza  szpitalem może zdarzyć  się  wszędzie, na przykład na ulicy, w miejscu pracy, w czasie ćwiczeń  rekreacyjnych oraz innego typu wysiłku fizycznego.

-Niestety jedynie niewielki odsetek osób, u których występuje nagłe zatrzymanie  krążenia poza szpitalem otrzymuje pomoc wystarczająco szybko, aby przeżyć” mówi professor  Maaret Castrén, Karolinska Institutet, Szwecja, przewodnicząca ERC.

Przykładowo, w Wielkiej Brytanii szacuje się, że częstość  występowania nagłego zatrzymania  krążenia poza szpitalem wynosi 60 tys.przypadków rocznie i w 30 tys.z nich interweniują  zespoły ratownictwa medycznego. Jedynie 14 procent dzieci i modzieży w szkołach regularnie uczy  się udzielać  pierwszej pomocy w postaci resuscytacji krążeniowo-oddechowej z użyciem AED.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Rozmowa z Cezarym Rzemkiem, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Zdrowia
Medycyna w Mundurze: Ministerstwo Zdrowia pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Zmiany, które proponujecie dotyczą m.in. ratowników medycznych w wojsku. Na czym polegają nowe rozwiązania?


Cezary Rzemek: Żeby zmiany odpowiadały oczekiwaniu Ministerstwa Obrony Narodowej, do współpracy przy projekcie nowelizacji zaprosiliśmy Wojskowy Instytut Medyczny. Generalnie chodzi o to, aby ratownicy medyczni służący w armii otrzymali uprawniania, jakie mają ich koledzy – cywile. Obecnie ratownik-żołnierz nie wchodzi w skład systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego. W nim funkcjonują jedynie ratownicy zatrudnieni w pogotowiu ratunkowym oraz szpitalnych oddziałach ratunkowych. Uprawnienia systemowe otrzymają „ratownicy wojskowi”. Celowo biorę to określenie w cudzysłów, bo nowe przepisy mają obowiązywać wyłącznie tych, którzy spełniają wymagania formalne dotyczące ratowników medycznych.

Obecnie ratownik medyczny - żołnierz może udzielać pomocy na misji zagranicznej, Ale na terenie kraju, w tym jednostki wojskowej czy poligonu, jego zakres uprawnień jest ograniczony wyłącznie do poziomu kwalifikowanej pierwszej pomocy medycznej. I tę właśnie sytuację chcemy zmienić. Tak aby posiadane kompetencje i umiejętności ratownika medycznego w mundurze odpowiadały co najmniej uprawnieniom nadanym przepisami ustawy.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Zuzanna Mikołajczyk z Pszowa była pierwszą kobietą zatrudnioną przez raciborskie pogotowie na stanowisku kierowcy karetki. Dziś za kółkiem pracuje tam 12 pań.

Wystarczyło, że raz przejechała się karetką pogotowia na sygnale i stwierdziła, że to praca wprost dla niej wymarzona. - Podczas zajęć na studium z ratownictwa medycznego, na zajęciach praktycznych miałam okazję jechać karetką. Pomyślałam: fajnie, ale o wiele fajniej byłoby samemu prowadzić taki samochód – wspomina 30-letnia Zuzanna Mikołajczyk z Pszowa. A ponieważ pani Zuzia to silny charakter, dopięła swego.

Jak burza przeszła psychotesty (żeby prowadzić karetkę nie trzeba robić specjalnego kursu, wystarczy prawo jazdy kategorii „B”) i badania: neurologiczne, okulistyczne oraz laryngologiczne. Dziś mija 5 lat od kiedy po raz pierwszy usiadła za kółkiem karetki pogotowia.

Wszyscy się bali

Nie bała się, że nie podoła. Duże samochody nie były jej straszne, bo już wcześniej w firmie transportowej ojca kierowała towarowymi busami. Ale żeby móc poprowadzić karetkę musiała swoje odczekać. Przez kilka lat w różnych placówkach medycznych w regionie pracowała jako ratownik medyczny, starając się jednocześnie o posadę kierowcy karetki. – Nikt nie chciał się na to zgodzić, „no, bo wie pani – kobieta?”– uśmiecha się pani Zuzia. – Słyszałam, że a to ciężkie nosze z chorymi trzeba dźwigać, a to że nie dam rady, itp. Po prostu wszyscy się tego bali.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

„Noc listopadowa pakujemy niezbędne rzeczy oraz sprzęt zimowy i wraz ze swoimi pupilami wyjeżdżamy w trasę” takimi słowami jednego z Krynickich przewodników rozpoczyna się kolejne już trzecie szkolenie Podkomisji Psów Ratowniczych GOPR na lodowcu Kaunertal w Austrii.”

Przewodnicy z grup Bieszczadzkiej ,Krynickiej,Beskidzkiej, Jurajskiej, Wałbrzysko-Kłodzkiej oraz Karkonoskiej zjechali w to magiczne miejsce aby rozpocząć zajęcia „Pierwszy Śnieg” mające na celu przygotować zespoły ratownicze do pracy w warunkach zimowych oraz pomóc najmłodszym czworonożnym adeptom stawiać pierwsze kroki na pozorowanym lawinisku„ -mówi Przewodniczący Krzysztof Czaplicki.

Skąpe opady śniegu jak na tą porę roku sprawiły goprowcom wiele trudności w znalezieniu właściwego miejsca do przeprowadzenia zaplanowanych zajęć. „Jednak prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie” zapewnia Piotr Nowak z grupy Beskidzkiej „dzięki uprzejmości osób zarządzających kompleksem KAUNERTAL mogliśmy pracować na lawinisku przygotowanym dla miejscowych przewodników za co jesteśmy bardzo wdzięczni” dodaje Piotr. Po odprawie organizacyjnej ratownicy wraz z psami przystępują do pracy na przygotowanym terenie, śnieg jest twardy ,dziury głębokie około 2 metry gospodarze spisali się na medal z przygotowaniami. Zajęcia są intensywne i dobrze zorganizowane dzięki czemu zespoły mogły maksymalnie wykorzystać czas przeznaczony na podnoszenie swoich kwalifikacji oraz udoskonalania nabytych umiejętności.

 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Nie ma dnia, aby dzięki ich pracy czyjeś życie nie zostało uratowane. Pomyślmy o tym, słysząc pędzącą ulicami karetkę pogotowia. Mowa o ratownikach medycznych, którzy we wtorek (16.10) obchodzili swoje święto - Dzień Ratownictwa Medycznego.

- To jest nasze święto, ale ono nie jest po to, żebyśmy się cieszyli ze swoich osiągnięć, ale po to, żeby się podzielić naszą wiedzą i doświadczeniami - mówił Andrzej Jurczak, dyrektor Samodzielnego Publicznego Pogotowia Ratunkowego w Krośnie podczas obchodów Dnia Ratownictwa Medycznego (16.10).

Dlatego uroczystości te wykorzystano do przybliżenia zasad działania systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego w Polsce i w powiecie, ale przede wszystkim zasad udzielania pierwszej pomocy, podstawowych zabiegów reanimacyjnych, w tym praktycznego użycia automatycznego defibrylatora.

Samodzielne Publiczne Pogotowie Ratunkowe w Krośnie obsługuje mieszkańców Krosna i powiatu. Jego siedziba znajduje się przy ul. Grodzkiej, ale by skrócić czas od momentu zawiadomienia do przyjazdu karetki na miejsce zdarzenia, co jest podstawową ideą sprawnie funkcjonującego systemu ratowniczego, utworzono cztery podstacje: w Dukli, Rymanowie, Jedliczu i Korczynie.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Współczesne społeczeństwo można definiować przez rozwój nauki i techniki. To on w dużej mierze wpływa na wydłużenie się średniej wieku. Czy w czasach, kiedy śmierć jest odsuwana w czasie, a przez to wypierana z naszej świadomości, umiemy oddalić jej widmo w razie nagłego zagrożenia życia?

Osiągnięcia techniczne, które są owocem pracy postępu i nauki współczesnej cywilizacji, mają na celu podniesie komfortu życia. Prowadzą również do jego wydłużenia. Cierpienie i śmierć stają się nam coraz bardziej obce, co powoduje, że napawają rosnącym lękiem. Dowodzi tego nasza obojętność i brak umiejętności zachowania się w sytuacji zagrożenia życia.

Okazuje się, że występuje dysonans pomiędzy daleko rozwiniętą wiedzą medyczną i techniczną współczesnego społeczeństwa, a podstawowymi umiejętnościami każdego z nas, niezbędnymi do ratowania zagrożonego życia. Należy więc zastanowić się, jak ma się daleko posunięty rozwój cywilizacyjny do świadomości jednostki – jego dbałość o zdrowie i życie w sytuacji zagrożenia?

Obecnie żyjemy w społeczeństwie starzejącym się. Średnia długość życia wciąż się wydłuża. Na czele światowego rankingu znajdują się Japończycy ze średnią prawie 80 lat. Dla Polaków wynosi ona 71 lat. Nie jesteśmy w czołówce, ale nic straconego: dane te dosyć dynamicznie zmieniają się, więc za kilka, kilkanaście lat i my będziemy osiągać taki wiek. Naukowcy przewidują, że co drugi wnuk dzisiejszych Amerykanów czy Europejczyków dożyje 100 lat.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Od ośmiu lat jest ratownikiem medycznym systemu, pracuje w Pogotowiu Ratunkowym w Inowrocławiu. Dominik Chmiel na temat udzielania pierwszej pomocy wie wszystko i swoją wiedzą oraz umiejętnościami, dzieli się również z innymi.

Co sprawiło, że wybrał Pan zawód ratownika medycznego? Zwłaszcza, że jeszcze kilka lat temu, nie był on chyba zbyt popularny.

- Swoją przygodę z ratownictwem medycznym rozpocząłem około 10 lat temu. Po maturze wybrałem najpierw szkołę medyczną w Inowrocławiu i muszę przyznać, że początkowo był to wybór przypadkowy. Dopiero na drugim roku, kiedy na zajęciach kliniczne, stwierdziłem, że jest to właśnie to, co chciałbym w życiu robić. Po ukończeniu szkoły policealnej w Inowrocławiu przez kolejne pięć lat kontynuowałem naukę na studiach medycznych i tam utwierdzałem się, jaki to fajny i ciekawy zawód. Na piątym roku rozpocząłem prace zawodową w Pogotowiu Ratunkowym w Inowrocławiu. Zawód ratownika medycznego, rzeczywiście nie był wtedy zbyt popularny, przede mną ten kierunek ukończyły zaledwie trzy roczniki kształcone między innymi przez doktora Paciorka, który jest ogromną osobowością i autorytetem w dziedzinie.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account