Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageTen samochód pogotowia ratunkowego raczej nie będzie się spóźniał podczas akcji. Mercedes ogłosił plany stworzenia modelu SLS AMG Emergency Medical concept.

Podczas targów RETTmobil 2011 zostanie zaprezentowany Mercedes SLS AMG pomalowany w barwach pogotowia ratunkowego, a na pokładzie będzie miał najnowsze zdobycze technologii.

Auto będzie zasilane standardowym silnikiem, czyli V8 o pojemności 6,3 litra. Motor generuje moc maksymalną o wartości 571KM oraz 650Nm maksymalnego momentu obrotowego. Sprint do setki wynosił 3,8 sekundy. Prędkość maksymalna to 317km/h.

Mercedes

Fot. Mercedes SLS AMG Emergency Medical

Źródło: motogazeta.mojeauto.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImagePolska Rada Ratowników Medycznych zakończyła niedawno prace nad projektem "Karty zastosowania przymusu bezpośredniego przez kierującego akcją medyczną". Głównym celem, jaki przyświecał podczas opracowywania karty, było zabezpieczenie grupy zawodowej ratowników medycznych oraz potencjalnych pacjentów przed błędnym bądź nieprofesjonalnym podjęciem decyzji o zastosowaniu przymusu bezpośredniego.

Projekt karty PRRM przesłała do konsultacji do Ministerstwa Zdrowia, konsultanta krajowego w dziedzinie psychiatrii i medycyny ratunkowej oraz Rzecznika Praw Pacjenta.

W tym roku weszła w życie nowelizacja ustawy z dnia 19 sierpnia 1994 r. o ochronie zdrowia psychicznego, która przyznała prawo stosowania przymusu bezpośredniego ratownikom medycznym. Wcześniej takie uprawnienia miał lekarz, a w szczególnych przypadkach również pielęgniarka zatrudniona w szpitalu psychiatrycznym lub w domu pomocy społecznej. Tymczasem ustawa z 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym wprowadziła do systemu zespoły ratownictwa, w skład których nie wchodzi lekarz. Stanowią one w niektórych województwach ponad 70% wszystkich zespołów.

Po wprowadzeniu tej zmiany zaistniały sytuacje, w których do osób przejawiających zachowania uzasadniające stosowanie wobec nich przymusu bezpośredniego był wzywany zespół ratownictwa, składający się z ratowników i kierowcy. Nie mogli oni udzielić takiej osobie żadnej pomocy ani przewieźć jej do odpowiedniego zakładu opieki zdrowotnej.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageW izbie przyjęć szpitala im. Biziela nie udzielono pomocy tracącej przytomność kobiecie - wynika z relacji jej narzeczonego. Dyrekcja wszczęła już procedury wyjaśniające.

Do zdarzenia doszło w miniony piątek (13 maja), około godziny 14. - Zawiozłem nieprzytomną narzeczoną do szpitala im. Biziela - opowiada pan Jurand. - Niestety, nie udzielono jej pomocy medycznej.

Jak relacjonuje dalej, dyżurująca lekarka kazała zawieźć nieprzytomną kobietę do przychodni w Fordonie. W związku z tym bydgoszczanin, przebywając na terenie izbie przyjęć, dzwonił na pogotowie ratunkowe. Chciał zgłosić fakt nieudzielenia pomocy. - Dyżurna nie dowierzała, że jesteśmy w szpitalu, gdzie nikt nie chce pomóc - mówi mężczyzna.

Ostatecznie pan Jurand otrzymał numer do centrum zarządzania kryzysowego, z którym natychmiast się skontaktował. - Usłyszałem zdziwienie zaistniałą sytuacją - opowiada.
Bydgoszczanin zawiózł narzeczoną do szpitala miejskiego, gdzie powiedziano mu, że może zostać pociągnięty do odpowiedzialności karnej za niewezwanie karetki. Dopiero, gdy wyjaśnił sytuację z "Biziela”, jego narzeczonej udzielono natychmiastowej pomocy. Na szczęście kobieta nie przypłaciła życiem całego zajścia.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageNa szczęście tylko za sprawą organizowanych po raz pierwszy w naszym powiecie Regionalnych Mistrzostw w Ratownictwie Medycznym. Weźmie w nich udział około 20 zespołów ratownictwa medycznego z całego kraju.

Będzie to nie lada gratka, bo takie wydarzenie będzie miało miejsce po raz pierwszy w naszym powiecie. – Zaprosimy około 20 zespołów, a zawody będą trwały dwa dni. Będą trzy punkty konkursowe. Już wiemy na czym będą polegać zadania jednak nie zdradzę tego – żartuje dyrektor świdnickiego Pogotowia Ratunkowego Zbigniew Kołodziejczyk. Zawody pewnie trudno byłoby tu rozegrać, gdyby nie pomoc Wojewódzkiego Pogotowia z Wrocławia. Od nich pochodził będzie komandor zawodów i sędziowie z instytutu ratownictwa z wrocławskiej Akademii Medycznej.

Świdniccy ratownicy nie po raz pierwszy będą brali udział w takich jak te mistrzostwach. Zwykle nasi ratownicy zajmują podczas nich wysokie noty. Jak będzie tym razem? Zobaczymy latem. Honorowy patronat nad wydarzeniem mają objąć marszałek województwa Rafał Jurkowlaniec, starosta świdnicki Zygmunt Worsa i prezydent Świdnicy Wojciech Murdzek.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageW sobotnie przedpołudnie na środku zakola Wisły w okolicach Bulwaru Czerwińskiego u stup wzgórza Wawelskiego odbyła się niecodzienna akcja ratunkowa. Ewakuowano pasażerów statku wycieczkowego LEGENDA. Akcja trwała około 30 minut.

Na szczęście krzyki wołających o pomoc ludzi i dym, który spowił statek, były jedynie symulacją prawdziwego pożaru, a przerażeni pasażerowie, którzy w panice wyskakiwali do Wisły, byli ubranymi w kombinezony do nurkowania zawodowcami. Cała akcja była ćwiczeniem z ratownictwa wodnego zorganizowanymi przez Powiatowy Zespołu Zarządzania Kryzysowego w Krakowie.

Ćwiczenia miały na celu sprawdzenie stopnia przygotowania WOPR-u, Straży Pożarnej, Policji, Straży Miejskiej i Pogotowia Ratunkowego do prowadzenia wspólnych działań z zakresu ratownictwa wodnego. Czas ćwiczenia zaplanowano na około 60 minut, ale okazało się, że zarówno akcja gaśnicza, jak i ewakuacyjna zostały przeprowadzone tak sprawnie, że całe ćwiczenie zakończono po 30 minutach od momentu pojawienia się pierwszej chmury dymu. W akcji ratowniczej uczestniczył między innymi minipoduszkowiec straży pożarnej, skutery wodne, łodzie pontonowe i motorówki patrolowe policji wodnej. Te ostatnie po przypłynięciu na teren zdarzenia zamknęły na czas trwania akcji ratowniczej cały odcinek Wisły w rejonie Bulwaru Czerwińskiego dla żeglugi, to samo na brzegu zrobiła Straż Miejska w celu zabezpieczenia obszaru do swobodnego prowadzenia działań ratowniczych, na brzegu rozstawiono specjalny namiot,
w którym zorganizowano doraźny punkt medyczny, do którego ewakuowano wszystkich rannych. W punkcie medycznym lekarze ratownicy dokonywali wstępnej selekcji chorych, by najciężej poszkodowani w pierwszej kolejności mogli zostać odwiezieni do szpitali. Akcja wywołała duże zainteresowanie u przypadkowych przechodniów oraz u przejeżdżających mostem Dębnickim pojazdów i pasażerów komunikacji miejskiej.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account