Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageJak pomóc osobie poszkodowanej w wypadku i poradzić sobie przy masowym zagrożeniu życia? - między innymi z takimi zadaniami muszą zmierzyć się uczestnicy II Mistrzostw Województwa Lubelskiego w Ratownictwie Medycznym i Drogowym. Zawody odbywają się w Puławach i Dęblinie. Bierze w Nich udział dziesięć czteroosobowych zespołów z całego województwa.

Młodzi ratownicy muszą odpowiednio zareagować na zainscenizowaną sytuację i udzielić pomocy osobom poszkodowanym...

Dla tych, którzy chcieliby nauczyć się udzielania pierwszej pomocy będzie taka okazja 13 maja między godziną 12.00 i 13.00 na puławskich błoniach. Tymczasem zawodnicy przenieśli się już z Puław do Dęblina, gdzie zaplanowano kolejne zadania konkursowe.

13 maja dokończenie zawodów.

Źródło, materiał audio, zdjęcia: radio.lublin.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImagePonad 20 załóg pogotowia z całej Polski uczestniczy w akcji ratunkowej na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. Do poważnych wypadków doszło na skałach w Kroczycach i Rzędkowicach. Na trzech drogach głównych zaś rozbiło się kilkanaście samochodów. W sumie rannych jest ponad sto osób. Na Szczęście to tylko scenariusz Mistrzostw Ratownictwa Medycznego. Głównym ich celem jest doskonalenie swoich umiejętności.

Zawodnicy w ciągu dwóch dni sprawdzą się w sześciu konkurencjach. Prace ma im utrudniać różnorodność terenu, dlatego też Jura Krakowsko-Częstochowska do tego typu działań wybrana została nie przypadkowo — tłumaczy Krystyna Głąb komandor zawodów. 

Autorami scenek symulacyjnych są specjaliści medycyny ratunkowej i lekarze pogotowia lotniczego, którzy także są na miejscu. Otwarte Mistrzostwa Śląska w Ratownictwie Medycznym odbywają się po raz szósty. Udział w nich borą załogi pogotowia ratunkowego z całej Polski. 

Źródło, materiały audio: radio.katowice.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageCo najmniej 8 osób straci pracę, jeśli strzelecki szpital nie będzie prowadził pogotowia. Do takiej sytuacji może dojść, jeśli ZOZ w Strzelcach Opolskich przegra przetarg na usługi z zakresu ratownictwa medycznego. W konkursie musiał udowodnić, że jest w stanie zabezpieczyć w sprzęt i ludzi zarówno powiat strzelecki, jak i krapkowicki.

– Tego wymagają nowe przepisy. Jeśli przegramy, zwolnienia będą nieuniknione. To będzie wielka strata dla szpitala. Musieliśmy sporo zainwestować, żeby spełnić ofertę dla powiatu krapkowickiego, bo tam tej działalności nie prowadzimy. Ponadto likwidacja ratownictwa medycznego spowodowałaby wypłatę odpraw dla pracowników, co oznaczałoby straty finansowe. Działalność pogotowia jest dochodowa, także dodatkowo stracilibyśmy znaczne wpływy – tłumaczy Beata Czempiel, dyrektor strzeleckiego szpitala.

W przetargu konkurentem szpitala w Strzelcach Opolskich jest firma Falck, która do tej pory była odpowiedzialna za wyjazdy karetkami do pacjentów w powiecie krapkowickim. Teraz, podobnie jak strzelecki ZOZ, stara się o to, by swój sprzęt i ludzi mieć w dwóch powiatach.

Agnieszka Wawer-Krajewska (oprac. Barbara Olińska)

Źródło: radio.opole.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageRatownicy Mazurskiego Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zwrócili się do władz miasta wyrażając zainteresowanie zorganizowaniem siedziby Stowarzyszenia w jednym z budynków nowego portu, w Ekomarinie.
 Trwa przeprowadzka.

Ratownicy otrzymają I piętro jednego z budynków Ekomariny, w którym na parterze znajdują się pomieszczenia sanitarne.

— Sieć telefoniczna jest już podłączona — przekazał nam Marian Mieńko, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Giżycku. — Centralne zostanie doprowadzone do końca maja. Sądzę, że w czerwcu woprowcy będą mogli przeprowadzić się do nowej siedziby.


Sławomir Kędzierski
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Źródło: gizycko.wm.pl
 
Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImagePowiatowe Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe ma przeszkolonych ludzi i dwie bardzo dobrze wyposażone motorówki. Nie ma jednak pieniędzy na... benzynę do łodzi. - Potrzebujemy zaledwie 120 litrów - mówi Włodzimierz Zarzyński.

Strzelecko-drezdenecki WOPR siedzibę ma w Niegosławiu koło Drezdenka. We wsi jest bardzo dobrze wyposażona i zorganizowana jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej (właśnie stara się o przyjęcie do krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego). Spośród 42 strażaków dziewięciu jest przeszkolonych z ratownictwa przedmedycznego, trzech ma uprawnienia sterników motorowodnych. Dlatego trzy lata temu przy jednostce powstało WOPR. - Patrolujemy wszystkie akweny w powiecie, a jest ich około 30. Dzięki sprzętowi możemy także pływać po rzekach. Mamy dwie łódki, ale korzystamy przede wszystkim z jednej, która jest bardzo dobrze wyposażona, m.in. w sonar - zaznacza W. Zarzyński.

Czym zajmują się wodniacy? - Na przykład pilnujemy, by na rowerach wodnych czy w kajakach znajdowała się odpowiednia ilość osób, czy mają karty pływackie. Nasze działania są przede wszystkim prewencyjne. Na początku ludzie "burczeli” na nas, ale teraz szanują naszą pracę - stwierdza prezes strażaków z Niegosławia.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account