Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageOrdynator zakopiańskiego Oddziału Ratunkowego jest oskarżany przez pracowników o fałszowanie dokumentów medycznych, narażanie na utratę życia pacjentów czy fikcyjne wyjazdy karetek. Dyspozytorki pogotowia sytuację w placówce oceniają jako terror, który zagraża pacjentom. Śledztwo w sprawie prowadzi prokuratura - donosi "Tygodnik Podhalański".

Prokuratura po wstępnej kontroli ujawniła 169 nieprawidłowości w kartach wyjazdowych pogotowia. W dokumentach placówki z ostatnich trzech miesięcy widnieją np. wpisy zamazywane korektorem.

- To, co dzieje się od pewnego czasu na oddziale ratunkowym, to terror, który godzi w bezpieczeństwo pacjentów i turystów w całym powiecie - mówią Janina Baniowska i Maria Gąsienica Daniel, dyspozytorki pogotowia ratunkowego z 30-letnim stażem. Tego samego zdania jest Wojciech Muniak, legitymujący się wyższym wykształceniem ratownik medyczny, prowadzący własną firmę transportu medycznego.

Śledztwo w sprawie "przekroczenia uprawnień, niszczenia dokumentów, poświadczenia nieprawdy w dokumentach i narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia przez ordynatora SOR w Zakopanem" prowadzi Prokuratura Rejonowa w Gorlicach - podaje "Tygodnik Podhalański".

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageZamieszanie w bazie Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Morze podmyło klif, na którym stały domki. Na miesiąc przed rozpoczęciem sezonu letniego ratownicy nie mają gdzie mieszkać.

Z bazy Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego przy ul. Szczecińskiej zniknęły drewniane domki. To tam przez kilka lat mieszkali ratownicy.

Decyzję o rozbiórce campingów wydał Urząd Morski w Szczecinie.

– Było to konieczne, bo po zimowych sztormach morze zabrało część klifu. Zrobiło się bardzo niebezpiecznie – osuwisko pojawiło się przy krawędzi domków. – Poza tym, to były małe rudery i uważam, że należało je rozebrać – tłumaczy Piotr Domaradzki, inspektor ochrony wybrzeża Urzędu
Morskiego w Szczecinie.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageŚmigłowiec ratowniczy z lotniska w gdańskim Rębiechowie potrzebuje 25 minut na dotarcie do Słupska. W tym czasie strażacy muszą przygotować miejsce dla jego lądowania.

Istniejący w naszym kraju system ratowniczo-gaśniczy konsoliduje jednostki zawodowej straży pożarnej i jednostki OSP. W Słupsku w jego skład wchodzą wszystkie trzy jednostki zawodowe oraz 20 jednostek OSP z powiatu słupskiego.

W tym elitarnym gronie najlepszych i najbardziej zaufanych strażackich jednostek nie znajdzie się każda remiza ochotnicza. Podstawowym wymaganiem jest m.in. dysponowanie odpowiedniej klasy wozem bojowym.

System ratowniczo-gaśniczy wspomaga się także ratowniczymi helikopterami. Region słupski obsługuje śmigłowiec z lotniska w gdańskim Rębiechowie.

– W tym roku dwa razy organizowaliśmy już jego lądowanie na lotnisku w Redzikowie – mówi Grzegorz Ferlin, zastępca komendanta straży pożarnej w Słupsku.

– Takie akcje mieliśmy trzeciego marca i trzeciego maja. W obydwu sytuacjach śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przyleciał po chorych z naszego szpitala. 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageRok temu trudny egzamin zdawały wszystkie podkarpackie służby ratownicze. W pełnej gotowości czekały też szpitalne oddziały ratownictwa. Po wielu latach starań jeden z nich- zyskał zupełnie nowe oblicze. Super nowoczesny sprzęt i więcej miejsc dla pacjentów. Lekarze szpitala Wojewódzkiego w Krośnie- odetchnęli z ulgą - bo ich odział ratunkowy spełnia teraz najbardziej ostre wymagania.

Szpitalny Oddział Ratownictwa przebudowywano i wyposażano w trakcie normalnej pracy, czyli pełnienia ostrych dyżurów medycznych. Teraz jest nowoczesny i stwarza zupełnie nowe możliwości.
Zmieniły się warunki i wyposażenie. Sale operacyjne przygotowane są do przyjęcia kilku uczestników wypadków drogowych w stanie zagrożenia życia.

Szpital ma teraz także nowy podjazd dla karetek oraz sień chroniącą przed złymi warunkami pogodowymi. Ta część modernizacji szpitala kosztowała ponad 10 milionów złotych.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

Image25 tysięcy Misiów Ratowników dostały służby ratownicze z całej Polski. Maskotki trafią do dzieci poszkodowanych w wypadkach.

Przez 11 lat prowadzenia akcji Stowarzyszenie Misie Ratują Dzieci przekazało już ponad 100 tysięcy misiów. Jak mówi dyrektor stowarzyszenia Jakub Leszczyński, misie pomagają dzieciom przetrwać trudną sytuację. Mają też zapobiegać rozwojowi syndromu posttraumatycznego i być namiastką ciepła rodzinnego i normalności.

Marek Niemirski z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Warszawie potwierdza, że dzieci pozytywnie reagują na Misiów Ratowników: – Przy wypadkach dziecko jest w wielkim stresie i szoku, wszyscy się wokół niego kręcą i coś od niego chcą – zmierzyć ciśnienie czy wkłuć się do żyły. Wtedy dajemy dziecku takiego misia i częściowo odwracamy jego uwagę od tego, co się dzieje wokół. Dzięki temu sami też możemy wykonać to, co do nas należy.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account