kurs ratownika przedmedycznego

Witam,

Widzę, że w tej bożonarodzeniowej krzątaninie nikt nie ma czasu aby Ci odpowiedzieć

Więc ja spróbuje uprościć podjęcie decyzji w sprawie kursu a właściwie jego wyboru. Z tego co zdążyłem wywnioskować na podstawie Twoich wypowiedzi, generalnie zależy Ci na zdobyciu wiedzy i umiejętności z zakresu podstawowych czynności ratujących życie czyli tak najczęściej nazywanej pierwszej pomocy. Aby zdobyć taką wiedzę, nie trzeba od razu korzystać z wysoce \"wycertyfikowanych\" ośrodków szkoleniowych bo to tak naprawdę wpływa głównie na cenę kursu/szkolenia. Oczywiście często ma to powiązanie z jakością, ale po co przepłacać Warto zorientować się w Twoim rejonie kto jeszcze świadczy podobne usługi i porównać ofertę, podpytać kogoś ( to najlepsza metoda ) kto już ukończył takowy kurs o jego opinię. Zorientować się czy mają odpowiedni sprzęt, fantomy treningowe czy inne pomoce dydaktyczne. Wszelkiego rodzaju Certyfikaty na poziomie ratownika przedmedycznego nie mają, aż tak wielkiego znaczenia w naszym kraju i z takim certyfikatem nie zdobędziesz żadnych poważnych uprawnień medycznych. Naprawdę wystarczy podstawowe szkolenie zgodne z obecnymi wytycznymi ( np. ERC 2005 ), podczas którego nabędziesz umiejętność niesienia pomocy osobie która znalazła się w sytuacji zagrażającej jej życiu. Po takim szkoleniu otrzymasz imienne zaświadczenie którym tak naprawdę również możesz się okazać np. w swoim zakładzie pracy czy uczelni.
Chyba, że interesuje Cię robienie uprawnień instruktorskich wtedy warto zwrócić uwagę jakimi certyfikatami okazuje się dany ośrodek szkoleniowy i kto stanowi jego kadrę dydaktyczną.

Mam nadzieję, że moja wypowiedź chociaż trochę pomoże Ci w wyborze ośrodka szkoleniowego...,decyzja należy do Ciebie.

Pozdrawiam
Dyspozytor

Witaj Mamut

Dzięki wielkie, że pamiętałeś o naszych forumowiczach i podzieliłeś się tym co Tobie udało się ustalić. Warto pisać o warunkach i cenach, dzięki takim informacją łatwiej będzie wybrać najsolidniejszą ofertę
Życzę miłej edukacji.

Pozdrawiam
Dyspozytor

waldih napisał:

witam, po niespełna roku od zrobienia kursu EFR miałem raz okazję pomóc człowiekowi leżącemu na chodniku. Nie wymagał on reanimacji, ale w pierwszej chwili nie dawał znaków życia. Zdarzenie miało miejsce na przystanku MPK gdzie stało bezczynnie ok. 15 osób,..... ja natomiast przejeżdżałem autem, zjechałem do zatoczki i zaopiekowałem sie tym panem po 50-tce. Okazało sie że był po prostu pijany... .... natomiast inni obecni - jedni zawstydzeni, inni udawali że nie widzą....

Niestety to najczęstsza i typowa dla naszego społeczeństwa reakcja. Jedynym usprawiedliwieniem może być tylko to, że gro osób po prostu nie wie co ma robić w takich sytuacjach. Jednak spora część jest po prostu obojętna na to co się wokół nich dzieje.
Dlatego właśnie edukacja naszego społeczeństwa z zakresu pierwszej pomocy jest tak ważna!
Tobie waldihgratuluje, że byłeś konsekwentny, udało Ci się ukończyć kurs i nie pozostajesz obojętny wobec potrzebujących pomocy, mało tego zarażasz swoim zaangażowaniem kolegów BRAWO!!
Jeszcze raz gratuluje

Pozdrawiam
Dyspozytor