Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Niedawno na lokalnym portalu internetowym warszawskiej dzielnicy Ursynów przeczytałem artykuł pt.: „Wyłączcie syreny. Kolejny apel o cichszy przejazd służb nocą”. Okazuje się, że chodzi tu o przejazdy karetek pogotowia i wozów strażackich. Jak wynika z tej publikacji, pojazdy uprzywilejowane podobno budzą ludzi i zakłócają im spokój.

Jeden z mieszkańców tej dzielnicy napisał list do redakcji wspomnianego portalu, w którym skarży się, że kilka razy w tygodniu niepokoją go sygnały karetek i innych pojazdów uprzywilejowanych przejeżdżających nocą w pobliżu jego domu. Czytając te żale myślałem początkowo, że to jakiś jednostkowy przypadek. Po prostu przewrażliwiony człowiek, który być może niedawno przeprowadził się do miasta i jeszcze nie przywykł do takich odgłosów. Niestety, lektura kolejnych internetowych publikacji przekonała mnie, że takich pretensji jest o wiele więcej.

 

Pewien mieszkaniec Poznania mieszkający w pobliżu szpitala uskarża się, że co noc słyszy wyjące karetki: "Ja mam prawo spać we własnym domu! A do szpitala ciągle przyjeżdżają karetki!". W jednej z dolnośląskiej gazet przeczytałem takie oto pytanie kolejnego zbulwersowanego czytelnika: "Dlaczego jeżdżąc po pustych ulicach (rano, wieczorem, ale także w nocy) samochody uprzywilejowane używają sygnału dźwiękowego? Przecież wystarczyłby tylko świetlny, jak to odbywa się w innych krajach Europy."

Czytaj więcej: motoryzacja.interia.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account