Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Nie może być tak, że ktoś jedzie ludziom pomóc, a na miejscu zostaje zaatakowany. Za chwilę dojdzie do tego, że zespoły ratownictwa medycznego będą się bały wyjeżdżać na różne imprezy. Nie można do tego dopuścić – mówił Ireneusz Sołek, dyrektor Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego, komentując weekendowe zdarzenie w Winowie.

- Wszyscy powinni wiedzieć, że zaatakowanie ratowników medycznych oznacza to samo, co zaatakowanie np. funkcjonariusza policji. Mam nadzieję, że wymiar sprawiedliwości ukarze tych, którzy są odpowiedzialni za zajście w Winowie – dodał Sołek.

- Moim zdaniem, gdy odbywa się impreza podwyższonego ryzyka, zawsze na miejscu powinno być odpowiednie zabezpieczenie. Nie chodzi więc jedynie o to, czy impreza jest masowa, ale o ryzyko związane z jej charakterem – wyjaśniał dyrektor OCRM.

 

- Organizator imprezy przeprosił już za zaistniałą sytuację, ale byłoby miło, gdyby naszych pracowników przeprosili także ci, którzy dopuścili się nagannego zachowania – stwierdził Sołek.

Dyrektor Opolskiego Centrum Ratownictwa Medycznego mówił również, że w podległej mu jednostce w tej chwili nie brakuje ratowników medycznych i lekarzy, stanowiących załogi karetek pogotowia. Sygnalizował jednak, że potencjalnych pracowników jest coraz mniej i niebawem może pojawić się problem braku chętnych do tego typu pracy.

- Kiedyś to ratownicy medyczni szukali pracy, dziś to ja szukam ratowników – stwierdził Sołek.

Więcej: radio.opole.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account