Wizytą w szpitalnym oddziale ratunkowym zakończyła się podróż 22-letniego mężczyzny, który wskoczył na dach autobusu miejskiego. Młody człowiek uderzył głową w wiadukt kolejowy.
Dzisiaj przed godz. 2 krakowskie pogotowie ratunkowe otrzymało zgłoszenie o osobie, która uderzyła głową w wiadukt kolejowy. Według relacji świadków mężczyzna, wracający najprawdopodobniej z juwenaliowego koncertu, wskoczył na dach autobusu linii 610. Jechał na pojeździe aż do miejsca, w którym ulicę Doktora Twardego przecina niski wiadukt kolejowy. Tam uderzył głową w podstawę estakady.
Kierowca autobusu zatrzymał pojazd i powiadomił pogotowie ratunkowe. Kiedy po ośmiu minutach na miejsce dotarła karetka, mężczyzna był przytomny. 22-latek trafił na szpitalny oddział ratunkowy Szpitala Miejskiego Specjalistycznego im. G. Narutowicza. - U ofiary wypadku stwierdzono obrażenia głowy - informuje Barbara Grzybek-Korgól, rzeczniczka prasowa krakowskiego pogotowia.Źródło: Gazeta Wyborcza Kraków
Komentarze
Kaskader się znalazł.
Co najmniej powiedziane że głupie
piękny crashtest milordzie