Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageCo dzieje się z drawskim pogotowiem? Te i inne pytania stawiają włodarze naszych miast i osoby zainteresowane sytuacją w związku z przeprowadzeniem przetargu na świadczenie usług z zakresu opieki medycznej pogotowia ratunkowego dla mieszkańców powiatu drawskiego.

Postępowanie przetargowe określiło, że firma Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej Magdalena Pacholec  nie świadcząca dotychczas usług tego typu na naszym terenie zdobyła 26 punktów, o jeden punt więcej niż  drawska Filia Wojewódzkiej Stacji  Pogotowia Ratunkowego  w  Szczecinie (25 punktów). Problem punktacji jest niejasny i wiąże się z obsadzaniem lekarzy w karetce.  NZOZ M. Pacholec obsadził o jednego lekarza więcej. WSPR posiada liczny personel i również mogła by obsadzić karetki kilkoma lekarzami. Jak uzyskaliśmy informację problemy wynikły z niejasności w dokumentacji przetargowej przygotowanej przez NFZ.

23 maja doszło do spotkania w siedzibie Sejmiku Województwa Zachodniopomorskiego, w którym wzięli udział nasi Burmistrzowie z Drawska Pomorskiego i Kalisza Pomorskiego interesując się sytuacją. W spotkaniu uczestniczył Andrzej Subocz, przewodniczący Komisji Zdrowia, Opieki Społecznej i Bezpieczeństwa Publicznego. Oprócz tego na spotkaniu byli posłowie.

O sytuacji została powiadomiona już  Najwyższa Izba Kontroli.  Na 2 czerwca planowane jest spotkanie ratowników z autorami przetargu. Ratownicy liczą, że zmieniony zostanie wynik przetargu lub zostanie rozpisany nowy przetarg. W przeciwnym wypadku od 1 lipca WSPR nie będzie świadczyła usług ratunkowych na naszym terenie.

 

Ambulans Pogotowia Drawsko Pomorskie
Fot. Ambulansy pogotowia ratunkowego w Drawsku Pomorskim

 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageLekarz odmówił wyjścia przed szpitalną bramę do rannego. - A ten leżał we krwi sto metrów od wejścia na SOR. Fakt, pijany, ale przecież człowiek - opowiada świadek. - Wezwałem pogotowie. Przewiozło go ten kawałek

Pan Arkadiusz jechał ul. Mirowską. Był piątek wieczorem. Tuż przed szpitalem dwie panie pochylały się nad zakrwawionym człowiekiem. - To wyglądało poważnie, zatrzymałem się - opowiada. - Facet był pijany, ale jednak ranny. Panie dzwoniły po pogotowie. Powiedziałem, że to bez sensu, skoro za plecami mamy szpital.

Pan Arek pobiegł na SOR. Chciał ściągnąć kogoś z wózkiem albo noszami. - Ale od lekarza usłyszałem, że ten pijany był już tam trzy razy i - spokojnie - na pewno się nie wykrwawi. To facet ranny już trzy razy był na oddziale ratunkowym, a tam mu nawet opatrunku nie zrobili?! - relacjonuje.

Nad pijanym rannym znowu pochylili się przechodnie. Zapadła decyzja, żeby jednak wezwać pogotowie. Przyjechało, choć ciut zdziwione adresem wezwania. Obejrzało rannego, zapakowało do karetki i... przewiozło go te 100 m z placyku przed bramą Zawodzia na jego SOR.

- Co to za porządki - denerwuje się pan Arek. - Choć pijany, to przecież człowiek... Poza tym za wezwanie pogotowia zapłacili podatnicy, a można się było bez tego obejść. Wystarczyło, żeby lekarz przeszedł te 100 m. Powinno się go obciążyć kosztami przejazdu karetki.

Inni świadkowie wydarzenia też byli zbulwersowani. Do tego stopnia, że zadzwonili na policję, by naskarżyć na opieszałego lekarza. - I co usłyszeliśmy od dyżurnego policji? Że oni się tym nie zajmą i możemy najwyżej napisać skargę do szpitala. Wtedy to mi już zupełnie ręce opadły...

Głośne były podobne sprawy w innych miastach. Tam lekarz zwykle twierdził, że nie może wyjść poza SOR. Czy i w tym wypadku chodziło o przepisy?

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageW środę od rana śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego nie startują z pięciu baz na terenie naszego kraju. Dyżury zawieszone zostały m. in. Goleniowie, Gdańsku, Poznaniu, Zielonej Górze oraz Bydgoszczy.

Powodem zawieszenia lotów jest chmura wulkanicznego pyłu która znajduje się nad naszym krajem. Podczas lotu pył może osadzić się w silniku i spowodować uszkodzenie.

- Nie możemy ryzykować życia naszych medyków – mówi Justyna Sochacka, rzecznik LPR w Warszawie. – Loty zostaną wznowione po tym jak chmura przemieści się w głąb kraju. Może być tak, że dyżury zostaną zawieszone również w innych bazach. Zakaz lotów w tych bazach będzie obowiązywał do odwołania.

Źródło: gs24.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageW Szpitalu im. Przemienienia Pańskiego w Warszawie odbyły się ćwiczenia z ewakuacji medycznej.

Ich celem było sprawdzenie stopnia przygotowania szpitala i ratownictwa medycznego do reagowania w przypadku zaistnienia zdarzenia wywołanego wybuchem bomby chemicznej bądź biologicznej oraz doskonalenie umiejętności szpitala w udzielaniu pomocy medycznej w skali masowej i umiejętności innych służb w wykonywaniu zadań w czasie ewakuacji medycznej.
PAP/Leszek Szymański (Onet.pl/ms)

Źródło, zdjęciawiadomosci.onet.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageProtest przeciwko zmianom w systemie ratownictwa medycznego rozpoczęli w środę po południu mieszkańcy Przysuchy (Mazowieckie). Zamierzają do godz. 16 blokować przebiegającą przez miasto drogę krajową nr 12.

Zgodnie z nowym planem ratownictwa medycznego, który będzie obowiązywał od 1 lipca, powiat przysuski mają obsługiwać dwie karetki pogotowia w dzień i jedna w nocy. Do tej pory przez całą dobę przysuskie pogotowie dysponowało dwiema karetkami. Według organizatorów protestu zmiany te mogą zagrozić bezpieczeństwu pacjentów.

Protestujący zamierzają blokować skrzyżowanie w okolicy dworca PKP w Przysusze, na drodze krajowej nr 12 (Radom - Opoczno). Będą przechodzić przez pasy dookoła skrzyżowania i co kilka minut przepuszczać samochody.

Jak zapewnił PAP jeden z organizatorów protestu Mirosław Pierzchała, protestujący będą się starać, by ich protest był jak najmniej uciążliwy dla kierowców.

Pierzchała dodał, że mieszkańcy Przysuchy i okolic poprzez blokadę drogi chcą po raz kolejny zwrócić uwagę na swój problem.

Podobna akcja protestacyjna odbyła się w tym mieście ponad miesiąc temu. Efektem protestu było późniejsze spotkanie z wojewodą mazowieckiem, podczas którego obie strony przedstawiły swoje racje. W ocenie Pierzchały spotkanie nie przyniosło jednak dla mieszkańców Przysuchy spodziewanego rezultatu, stąd decyzja o środowej blokadzie drogi.

Protest mieszkańców popierają pracownicy pogotowia ratunkowego w Przysusze, którzy uważają, że pozostawienie na noc tylko jednej karetki w mieście może zagrozić bezpieczeństwu pacjentów.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account