Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Minął rok od kiedy w Białymstoku działa Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR). Jak informuje Bialystokonline.pl, od tego czasu numer 112 obsłużył w naszym regionie 155 302 zgłoszeń.

W CPR w Białymstoku jest 17 stanowisk dla operatorów numerów alarmowych. Obsługuje je 28 osób, które dyżurują w systemie 12-godzinnym. Operatorzy najwięcej zgłoszeń przekazują policji oraz pogotowiu. Sama rozmowa ze zgłaszającym trwa od minuty do dwóch, następnie osoba dzwoniąca jest łączona z właściwą służbą. Najwięcej zgłoszeń przyjmuje się w godz. 14-19.

Do Centrum Powiadamiania Ratunkowego trafiają m.in. połączenia od osób, które chcą odebrać sobie życie. Tak było 9 stycznia 2014 r., gdy operator rozmawiał z mężczyzną, który próbował powiesić się na kablu. Dzięki współpracy innego operatora z policją udało się go zlokalizować. Do momentu przybycia na miejsce służb, przez 64 minuty, z roztrzęsionym mężczyzną rozmawiał operator.

Z kolei w czerwcu jeden z operatorów odebrał zgłoszenie dotyczące dziecka, które zakrztusiło się mlekiem i przestało oddychać. Instruował rodziców, jak mają się zachować. Po kilku minutach 3-tygodniowa dziewczynka oddychała już samodzielnie. W międzyczasie na miejsce dotarło pogotowie.

Około 75% zgłoszeń, które trafiają do Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Białymstoku to jednak tzw. zgłoszenia bezzasadne. Oprócz typowych pomyłek, zdarzają się zgłoszenia, które wywołują uśmiech.

Czytaj więcej: bialystokonline.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account