Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

10-letni mieszkaniec gminy Czarna Dąbrówka kilknaście razy wzywał pogotowie i straż pożarną do zdarzeń, których nie było.

Sprawa znajdzie swój finał w sądzie rodzinnym. - Dyżurny straży pożarnej w Bytowie powiadomił nas w sobotę, że otrzymują fałszywe wezwania do wypadków, pożarów i innych zdarzeń.

Dzwoniono z telefonu komórkowego. Szybko ustaliliśmy osobę, która dokonywała połączeń. To 10-letni mieszkaniec gminy Czarna Dąbrówka - mówi Michał Gawroński, rzecznik prasowy bytowskiej policji. Chłopak robił to dla żartu. Razem z nim byli jego koledzy i koleżanki.

- Za każdy razem wysyłane były karetki i wozy strażackie. To koszty. Dobrze, że w tym czasie nie było wezwań do prawdziwych zdarzeń - komentuje Gawroński.

Źródło: gp24.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

blondi1602
0 #1 blondi1602 2011-06-06 20:21
Takie ą dzieciaki, niemądre i nie potrafią zadbać..
Wiadomo że tak działa ich psychika, ale to rodzice mają na nią ogromny wpływ..
Ciekawe jaki będzie wyrok. Ale koledzy i koleżanki tego chłopca powinni przynajmniej ponieść jakieś konsekwencje tego wybryku. Przynajmniej w szkole, a policja powinna zapukać do ich drzwi i powiedzieć o tym ich rodzicom..
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account