Jeszcze do końca czerwca wszystko będzie po staremu. Gdy zadzwonimy pod numer 112, telefon odbierze dyspozytor we Wrześni. Zamówimy jedną z dwóch karetek, które stacjonują przy ul. Wrocławskiej, w „wieżowcu” dawnego Stokbetu. Jednak od 1 lipca słuchawkę podniesie już... dyspozytor w Pleszewie. Dlaczego?
Niedawny konkurs na świadczenie usług z zakresu ratownictwa medycznego na terenie rejonu wrzesińskiego wygrało Pleszewskie Centrum Medyczne.
Przyczyn takiej sytuacji trzeba szukać w Pyzdrach. Po wieloletnich staraniach (m.in. starosty Dionizego Jaśniewicza) wojewoda wielkopolski zdecydował, że w Pyzdrach będzie stacjonowała karetka pogotowia. W założeniach miało to pozwolić na szybsze dotarcie do chorych z terenów zawarciańskich. Z Wrześni karetka dojeżdża tam nawet kilkadziesiąt minut po wezwaniu. Ambulans z Pyzdr ma także obsługiwać mieszkańców sąsiednich gmin: Zagórów (powiat słupecki) oraz Gizałki (pow. pleszewski). Takie rozwiązanie nie znalazło uznania właśnie w Gizałkach, gdzie dotychczas stacjonowała karetka. Starosta pleszewski Michał Karalus i prezes pleszewskiego szpitala Agnieszka Pachciarz ostro zaprotestowali. Decyzja wojewody była jednak nieodwołalna.
Falck Medycyna – firma prowadząca kolumnę transportu sanitarnego we Wrześni – przekonana, że będzie obsługiwać rejon pyzderski, przygotowała przy ośrodku zdrowia w Pyzdrach bazę z zapleczem socjalnym. Tymczasem w poniedziałek 30 maja NFZ ogłosił, że konkurs na prowadzenie ratownictwa medycznego w powiecie wrzesińskim wygrał szpital pleszewski.
Pleszewska karetka będzie wyczekiwać na bazie pyzderskich GS-ów. Auto stacjonujące w Pyzdrach wcale nie musi jednak oznaczać ułatwień. Ambulans będzie bowiem odwoził chorych do najbliższego szpitala, np. do Pleszewa. A co wtedy, gdy dostanie wezwanie do chorego z Zagórowa, a będzie właśnie w oddalonym o 50 km Pleszewie?
We Wrześni z kolei ambulanse mają czekać na wezwanie przy ul. Kosynierów 3, obok restauracji Camelot. Ale nie będą to karetki z Pleszewa, ponieważ tamtejszy szpital dysponuje tylko trzema wozami. Przy Kosynierów będą stały samochody ze szpitala w... Gnieźnie, który wystartował w konkursie jako partner Pleszewa.
Jak się dowiedzieliśmy nieoficjalnie, dyrekcji szpitala w Pleszewie po decyzji wojewody zależało tak naprawdę tylko na kontrakcie w Pyzdrach. Aby go zdobyć, trzeba było wystartować w konkursie na cały powiat wrzesiński. Cel został osiągnięty. Załoga pleszewskiej karetki nie zostanie zwolniona, pieniądze z kontraktu popłyną do szpitala w Pleszewie – a to, gdzie będzie stacjonowała karetka, jest sprawą drugorzędną.
Wrzesińska załoga Falck Medycyny jest załamana. Jej członkowie przyznają, że nie wierzą w uczciwość konkursu. – Na pewno posiadamy nowocześniejszy sprzęt. W Pyzdrach miał stacjonować zupełnie nowy samochód – mówi jeden z lekarzy. – To samo jeśli chodzi o załogę. Nasi konkurenci tylko na papierze przedstawili lekarzy specjalistów, a tak naprawdę w karetkach w Gnieźnie jeżdżą np. psychiatrzy – oskarżają.
NFZ te oskarżenia odrzuca: – Zarówno ambulanse jak ich wyposażenie, w przypadku obydwu podmiotów spełniają wymogi stawiane przez fundusz – mówi Marta Banaszak-Osiewicz, rzecznik prasowa wielkopolskiego Narodowego Funduszu Zdrowia, która nie chce zdradzać szczegółów oferty szpitala pleszewskiego. – Ze względu na możliwe odwołania w sprawie rozstrzygnięcia konkursu – wyjaśnia.
Firma Falck Medycyna złożyła odwołanie od wyniku. (tom)
Źródło: wrzesnia.info.pl
Komentarze