Jak informuje w rozmowie z portalem rynekzdrowia.pl Urszula Bąk, przewodnicząca związku w stargardzkiej lecznicy, zapadła już decyzja o dacie rozpoczęcie strajku, jednak jeszcze nie o formie protestu.
– Na temat formy strajku odbędą się jeszcze rozmowy ze pielęgniarkami i położnymi ze szpitala – mówi nam Urszula Bąk. Jednak wbrew informacjom, które pojawiły się w lokalnych mediach, pielęgniarki i położne nie planują odejścia od łóżek pacjentów.
Żądania protestujących to 500 zł podwyżki płacy zasadniczej dla wszystkich pielęgniarek i położnych oraz wypłacenie premii rocznej.
– Ponadto chcemy, żeby pielęgniarki i położne miały comiesięczny udział w zyskach poszczególnych oddziałów szpitala – informuje Urszula Bąk.
Dyrekcja Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej (SP ZZOZ) w Stargardzie Szczecińskim nie chciała dziś (11 marca) komentować sytuacji.
Jak informowaliśmy w portalu rynekzdrowia.pl, 9 marca fiaskiem zakończyły się ostatnie rozmowy dyrekcji z protestującymi pielęgniarkami. Spotkanie doprowadziło do podpisania protokołu rozbieżności.
Kierownictwo SP ZZOZ w Stargardzie Szczecińskim nie zgodziło się na postulowaną przez protestujące podwyżki płac. Skłonne jest przystać na nieco ponad 100 zł więcej na etat, na co z kolei nie godzą się pielęgniarki i położne.
Źródło: rynekzdrowia.pl