Gdańscy ratownicy uczą, jak wyciągnąć z wody tonącego człowieka pod którym zarwał się lód. Ma to zapobiec m.in. takim wypadkom, jak wczoraj we wsi Połupin (lubuskie), kiedy to dwie 7-letnie siostry bliźniaczki utonęły w rozlewisku Odry. Dzieci zrobiły sobie tam dzikie lodowisko.
Dodał, że zwłaszcza trzeba mieć to na uwadze, kiedy zdarza się kilka dni odwilży. - Są takie warunki pogodowe, że nie wiemy, jakiej grubości jest ta lodowa pokrywa - tłumaczył Dzierżanowski.
Wezwać ratowników, trzymać kontakt z ofiarą
Radosław Muras przestrzegał natomiast przed rzucaniem się na pomoc, kiedy nie wiemy jak to zrobić. - Może bowiem stać się wtedy tak, że zamiast jednej, będziemy mieli dwie ofiary - powiedział strażak.
Dodał, że w sytuacji, kiedy pod kimś załamie się lód, lepiej wezwać odpowiednie służby ratownicze i cały czas starać się być w kontakcie z osobą, która znalazła się w wodzie.
Źródło: tvn24.pl