Powstała kolejna, naprawdę wyjątkowa przeróbka hitu „Ona by tak chciała”. Najnowszy cover, stworzony przez rzeszowskich ratowników medycznych, powstał z myślą o dzieciach zmagających się z rakiem. Piosenkę nagrał chory na chłoniaka 16–letni Mateusz.
To wyjątkowy cover – tak opisują nagraną przez siebie piosenkę i teledysk ratownicy medyczni wraz z Mateuszem. Jak mówią, scenariusz do niego napisało życie, a dokładniej nowotwór, z którą zmaga się 16–latek.
Chociaż diagnoza chłoniaka Hodgkina wywróciła świat chłopca do góry nogami, ten postanowił przekuć ją w coś bardzo ważnego. – Zdecydowałem nagrać się tą piosenkę, ponieważ chciałem utrzymywać dzieci i dorosłych na duchu i żeby zapomnieli o ciężkich chwilach, kiedy jest spotkają – mówi Mateusz.
„Siedzę na onko sam, Encorton działa w głowie. Wenflona w łapie mam, wyciągnąć go nie mogę. Odchodzę w ciemny kąt i kwaśną minę robię. I widzę, lekarz mknie, przy którym tracę mowę” – brzmią słowa „onkologicznej” wersji „Ona by tak chciała” Ronniego Ferrari.
– Widać, że te dzieciaki potrafią się cieszyć i ten teledysk wpływa na to, że zapominają o tych przykrych chwilach – podkreśla Mateusz Mokrzycki, ratownik medyczny, a zarazem twórca teledysku.
W ciągu czterech dni utwór wyświetlono 750 tys. razy. – Wszystkie rovery, które tworzymy, to w sumie tworzenie dla idei; tu nie chodzi o wynik – podkreśla Mokrzycki.
16– letni Mateusz sam potrzebuje pomocy, i to tej finansowej, aby móc kontynuować walkę ze złośliwym nowotworem. Na stronie internetowej organizowana jest zbiórka pieniędzy na jego dalsze leczenie i rehabilitację. Na jego koncie brakuje jeszcze 200 tys. zł. Pomóc Mateuszowi można pomóc m.in. za pośrednictwem strony pomagam.pl.
Link do zbiórki dla Mateusza Rejowskiego: https://pomagam.pl/strzel-piataka
Źródło: tvp.info