Na polsko-czeskiej granicy pacjenci są przekładani z karetek czeskich do polskich i odwrotnie. Tak było też na granicy z Niemcami, ale z zachodnimi sąsiadami udało się te sprawy uregulować.
Są miejscowości, gdzie szybciej i łatwiej jest dojechać z Czech niż z Polski, karetki jednak muszą jechać z naszej strony. Podobne ograniczenia obejmują śmigłowce ratunkowe, które latają w zasadzie tylko do granicy, a nie do najbliższego szpitala. Wiceminister zdrowia i pełnomocnik rządu do spraw państwowego ratownictwa Waldemar Kraska mówi, że Czechom bardzo zależy na podpisaniu takiej umowy, a negocjacje są na ukończeniu.
Nikolaj Lambrinow, dyrektor pogotowia w Jeleniej Górze przyznaje, że Czesi bardzo chcą takiej umowy.
Wiceminister ma nadzieję, że stanie się to jeszcze w tym roku. Umowa ma uregulować zarówno zasady udzielania pomocy przez służby ratownictwa medycznego jak i rozliczanie kosztów i kwestie ubezpieczeń załóg medycznych.
Źródło: radiowroclaw.pl