- Chodzi przede wszystkim o to, że to śmigłowiec będzie miał komfort "mieszkania". Prawdziwy, ogrzewany hangar pod dachem, a nie namiot, który jest teraz. W nowej bazie śmigłowiec będzie wygrzany, bezpieczny o każdej porze roku. To będzie więc komfort dla maszyny. A reszta bazy to już przyjemny dodatek do funkcjonowania - mówi Robert Hełminiak, kierownik filii Lotniczego Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie. Otwarcie nowej bazy śmigłowca HEMS już za miesiąc.
Główny i rozpieszczany bohater tej inwestycji to jeden z najnowocześniejszych śmigłowców ratunkowych w Polsce. Kosztował 28 mln zł. Ma ponad 700 koni mechanicznych i osiąga prędkość ponad 260 km na godz. To jeden z czterech modeli śmigłowców H135, które dostarczyła firma Airbus Helicopters. Dzięki szybkiej decyzji ówczesnego wiceministra rozwoju, dziś senatora RP Waldemara Sługockiego pieniądze z Programu Infrastruktura i Środowisko zostały przesunięte na zakup śmigłowca również dla Gorzowa. Warunek był jeden: musi powstać nowoczesna baza. To wzięły na siebie solidarnie władze województwa i władze miasta.
I wzięły bez oporów, bo dotąd północ województwa była „białą plamą” w zasięgu operacyjnym śmigłowców ratunkowych. W ratownictwie medycznym liczy się przecież każda sekunda. A o stacjonujący w Gorzowie śmigłowiec HEMS zabiegano już od ładnych kilkunastu lat.
Czytaj więcej: zielonagora.wyborcza.pl