Ocena użytkowników: 5 / 5

Gwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywnaGwiazdka aktywna
 

O codziennej pracy ratowników, oczekiwanych przez nich zmianach oraz o specyfice zawodu z Sebastianem Wójcikiem, specjalistą medycyny ratunkowej i kardiologiem, a także dyrektorem do spraw lecznictwa w Stacji Pogotowia Ratunkowego SPZOZ w Białej Podlaskiej rozmawia Michał Karchut.
Dyrektorem jest pan od 1 sierpnia. Podobno początek pracy był dość nietypowy...

Zgadza się. Z marszu trafiłem na protest ratowników. Miałem sytuację podbramkową, ponieważ już drugiego tygodnia pojawiły się zapowiedzi takiej akcji. Sytuacja dotyczy całego kraju. W najgorszym razie może nawet dojść do pozostawienia ambulansów bez obsady. Determinacja ratowników jest tak duża, że przedstawiciele Komitetu Protestacyjnego stwierdzili że nie biorą odpowiedzialności za ewentualną destabilizację systemu ratownictwa w całej Polsce.

Rząd powinien spełnić postulaty ratowników?

Trzeba ich wysłuchać, gdyż to oni będą przyszłością ratownictwa medycznego w Polsce. Jest już taka tendencja, jak w Małopolsce, czy ostatnio na wielu innych obszarach naszego kraju, że odchodzi się od karetek specjalistycznych, bo po prostu nie ma lekarzy chętnych do pracy w pogotowiu.

 

W okręgu Limanowa już dziś nie ma żadnego zespołu specjalistycznego, czyli karetki z symbolem "S". Lekarze nie interesują się tą specjalizacją, z ich punktu widzenia jest bowiem mało atrakcyjna. A to ze względu na specyfikę pracy oraz ograniczoną do stacji pogotowia i szpitalnych oddziałów ratunkowych ilość miejsc wykonywania tego zawodu. Wkrótce będziemy więc prawdopodobnie musieli rezygnować z lekarzy w karetkach. W efekcie ratownicy staną się podstawą systemu.

Więcej: slowopodlasia.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account