Jeszcze przed końcem roku pojawić się mają nowe przepisy dotyczące obowiązkowego wyposażenia pojazdów. Na listę wyposażenia obowiązkowego powrócić ma samochodowa apteczka.
Aktualna lista obowiązkowego wyposażenia pojazdu nie jest zbyt długa - obejmuje zaledwie dwie pozycje: gaśnicę i trójkąt ostrzegawczy. Już w kwietniu Krajowa Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego rozpoczęła prace mające na celu wprowadzenie nowych przepisów w sprawie warunków technicznych i niezbędnego wyposażenia pojazdów. W ich efekcie do samochodów wrócić mają apteczki pierwszej pomocy.
To kolejny z pomysłów mających na celu poprawę bezpieczeństwa. Chodzi zwłaszcza o wypadki, które mają miejsce poza obszarem zabudowanym, gdy wydłużający się czas oczekiwania na pomoc służb ratunkowych ma kluczowe znaczenie dla poszkodowanych. Przypominamy, że w ubiegłym roku doszło do 9 498 wypadków tego typu. Chociaż stanowią one zaledwie 29 proc. ogółu wypadków drogowych, odpowiadają aż za 56,3 proc. wszystkich ofiar śmiertelnych (1593 zgony)!
Stosowne propozycje i przepisy wykonawcze miałyby pojawić się jeszcze przed końcem roku. Oznacza to, że gaśnica mogłaby wrócić na listę wyposażenia obowiązkowego w pierwszych miesiącach przyszłego roku. Apteczki musiałyby spełniać ściśle określone wytyczne. Nieoficjalnie mówi się np. o zbijaku do szyb. Oprócz niego w apteczce miałyby się też znaleźć m.in.: jałowe opatrunki, maseczki do sztucznego oddychania i tzw. "termiczny" koc ratunkowy.
Niestety, doposażenie poruszających się po naszych drogach pojazdów w apteczki może nie przynieść zamierzonego efektu bez stosownych akcji informacyjnych i szkoleń dla kierowców. Kursy na prawo jazdy po macoszemu traktują problematykę udzielania pierwszej pomocy. Szkolenia często ograniczają się jedynie do wyemitowania filmu instruktażowego.
Czytaj więcej: motoryzacja.interia.pl