Kiedy w 2016 roku okazało się, że Cybinka ma pozostać bez karetki pogotowia, mieszkańcy zaczęli obawiać się o swoje zdrowie, a nawet życie.
- Zrobię wszystko, żeby karetka pozostała - mówił we wrześniu 2016 r. burmistrz Marek Kołodziejczyk. Mieszkańcy napisali petycję. Jest skutek! Urząd wojewódzki zdecydował, że karetka z zespołem nadal dyżurować będzie w Cybince. - To fantastyczna wiadomość! - mówi Krzysztof Nowicki, mieszkaniec.
Burmistrz: - Plany przeniesienie karetki do Torzymia były groźne. Gmina dołożyła do karetki 110 tys. zł. Ponosi też koszty utrzymania bazy.
Źródło: slubice.naszemiasto.pl