Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Jak mówią, maja dość głodowych pensji i harowania na dwóch etatach, żeby sobie dorobić. Ratownicy medyczni w liście do starosty Marka Pławiaka skarżą się na dyrektora pogotowia. Ale pismo to anonim. Czy samorządowe władze będą interweniować?

Skierowany do starosty nowosądeckiego list pracowników pogotowia, przesłany także do redakcji Sądeczanina Info, jest niepodpisany. To dramatyczna skarga na ciężkie warunki pracy, ale przede wszystkim na niskie pensje.

Wykonujemy swój ciężki zawód z pełnym poświęceniem i oczekujemy od naszych przełożonych odpowiedniego wynagrodzenia, wsparcia praz pomocy, warunków by po powrocie z ciężkiego wyjazdu móc odpocząć, nabrać sił i energii, by wyjechać do kolejnego ciężkiego przypadku (…) Zwracaliśmy się wielokrotnie do naszej dyrekcji o podniesienie nam pensji, która od wielu lat jest na takim samym, wręcz głodowym poziomie, prosiliśmy o podniesienie dodatku za kierownika zespołu, prosiliśmy o podniesienie stawki godzinowej za dodatkowa pracę, która zmuszeni jesteśmy wykonywać w zewnętrznej firmie. Niestety nasze prośby zawsze rozpatrywane są negatywnie - czytamy w anonimowym piśmie przesłanym do starosty.

Ratownicy skarżą się też na przemęczenie Żeby dorobić do pensji pracują też w prywatnej placówce medycznej.  W praktyce - piszą - oznacza to pracę na dwa etaty.

Czytaj więcej: sadeczanin.info

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account