Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Pracownicy pogotowia szukają pomocy u premier Ewy Kopacz, bo od przyszłego roku kierowcy karetek muszą mieć zaliczony kurs kierowania pojazdami uprzywilejowanymi. A to kosztuje.

W stacjach pogotowia ratunkowego trwa nerwowe liczenie. Świętokrzyskie Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego w Kielcach obsługuje 1,2 mln mieszkańców. Zatrudnia ponad 200 kierowców. - Dowiedziałam się, że na terenie całego województwa tylko jedna firma prowadzi szkolenia z jazdy pojazdami uprzywilejowanymi. Koszt to około 800 zł za osobę. Jeśli musielibyśmy sfinansować wszystkim kierowcom kursy, wydatek byłby duży - martwi się Marta Solnica, dyrektorka świętokrzyskiego pogotowia.

W innych częściach kraju szkolenia są jeszcze droższe.

Dlatego pracownicy pogotowia są zdenerwowani. Chodzi o ustawę o kierujących pojazdami z 2011 r. Do stycznia 2016 r. trwa okres przejściowy dotyczący kierowców pojazdów uprzywilejowanych. - Wynika z niego, że kierowcy karetek będą musieli przejść kurs. My nadal nie wiemy, czy zapisy ustawy będą dotyczyć wszystkich kierowców karetek czy tylko tych, którzy dopiero rozpoczynają pracę - mówi Ireneusz Szafraniec, ratownik medyczny z Nysy w województwie opolskim i rzecznik prasowy Polskiej Rady Ratowników Medycznych. - Dodam, że takiego obowiązku nie ma w przypadku strażaków czy policjantów. Słyszeliśmy, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych stanęło po ich stronie. Szkoda, że o nas nie pomyślał resort zdrowia.

Problem dotyczy kierowców ambulansów i ratowników medycznych, bo w większości stacji pogotowia kierowcy są również ratownikami. Dlatego ich organizacja wysłała pismo do premier Ewy Kopacz. Ratownicy proszą o "podjęcie pilnych rozwiązań legislacyjnych zwalniających kierowców ambulansów medycznych z obowiązku ponoszenia kosztu odbycia kursu dla kierujących pojazdami uprzywilejowanymi. (...) Wprowadzenie regulacji dotyczących nabywania dodatkowych uprawnień wymaganych podczas prowadzenia pojazdu uprzywilejowanego w ruchu drogowym w naszej ocenie jest niewłaściwe".

Krzysztof Bąk, rzecznik resortu zdrowia, informuje: "Ministerstwo Zdrowia wielokrotnie zabiegało o włączenie kierowców ratownictwa medycznego do grupy kierowców, którzy z racji zapisów nowelizowanej ustawy o kierujących pojazdami byliby zwolnieni z obowiązku szkoleń specjalistycznych dla kierujących pojazdami uprzywilejowanymi. () Nie posiadamy wiedzy, dlaczego kierowcy zespołów ratownictwa medycznego oraz transportu sanitarnego nie zostali przez parlament, podobnie jak kierowcy wymienionych służb mundurowych, zwolnieni z powyższego obowiązku".

- Zgodnie z poselską nowelizacją ustawy o kierujących pojazdami funkcjonariusze służb mundurowych, którzy już w toku służby przygotowawczej odbywają szkolenia w zakresie kierowania pojazdami uprzywilejowanymi, zostali zwolnieni z obowiązku odbywania dodatkowego kursu - wyjaśnia Piotr Popa, rzecznik Ministerstwa Infrastruktury i Rozwoju. Dodaje, że podobne kursy będą musieli przejść jeszcze pracownicy komercyjnych firm ochroniarskich, którzy przewożą pieniądze.

I tu dobre wieści dla stacji pogotowia: doświadczonych kierowców nikt już nie będzie wysyłał na kurs. - Obowiązek ten dotyczy wyłącznie osób, które po raz pierwszy chcą uzyskać zezwolenie na kierowanie pojazdami uprzywilejowanymi - tłumaczy Popa.

Do tej pory ratownik medyczny starający się również o posadę kierowcy w pogotowiu nie musiał spełniać wygórowanych oczekiwań. - Wystarczyło, że miał najpopularniejsze prawo jazdy kategorii B oraz zaświadczenie o badaniu psychologicznym. Dawno temu trzeba było mieć prawo jazdy na samochody ciężarowe, teraz nie - opowiada Szafraniec.

Czytaj więcej: wyborcza.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account