studium czy licencjat?

Jeżeli chodzi o szkołę policealną w Szczecinie to czy jest tam chemia to nie wiem. Ale na PUMie w Szczecinie jest na pierwszym semestrze Biochemia. TRAGEDIA - bo sama z nią walczę obecnie. Ale można to zaliczyc. Dla chcącego nic trudnego Pozdraiwam

RatMed87 napisał:

Największą zbrodnię jaką popełniło nasze państwo to zapis w ustawie o możliwości uzyskania tytułu zawodowego ratownika medycznego po dwuletniej szkole policealnej.

Bardzo przepraszam Was wszystkich ale zalaliście rynek pracy, jesteście niewykształceni. Bardzo często trafiliście do szkoły przez przypadek, bo z dwojga złego lepiej pouczyć się dwa lata niż iść na kasę do sklepu.

Pracowałem z większością policealnych pseudo ratowników, który nie mają elementarnej wiedzy dotyczącej podstaw medycyny. Jesteście niebezpieczni, nieudolni i z zasady mało inteligentni skoro nie dostaliście się na studia.

To przez Was ranga zawodu ratownik medyczny w naszym kraju spadła do zera! Mogliśmy mieć samych minimum licencjatów ratowników nie wspominając o magistrach państwowych uczelni medycznych.

Idziecie do pracy za 10zł/h bo nie macie wyboru a pracodawcy wolą oszczędzać i to Was zatrudniają blokując elitarną część wykształconych ludzi.

Miałem okazje studiować 5 lat dziennie, po licencjacie pracować w pogotowiu ratunkowym gdzie zobaczyłem strach, nieudolność, niekompetencje, brak stosowania podstawowych zasad ludzi biednych.

Szkoda, że zepsuliście rynek, szkoda że mało kto o tym mówi, dobrze że są miejsca gdzie za wiedzę i wykształcenie słono się płaci.


Twoja wypowiedź bardziej pasuje do tematu "Studium czy licencjat". Przed napisaniem kolejnego posta proszę zapoznać się z REGULAMINEM FORUM .
Ania82.

Koleżanki i koledzy Ratownicy Medyczni, niezależnie od stopnia zaawansowania edukacyjnego w zawodzie, NIE dajcie się ponieść emocjom.
Obywatel RatMed87 to perfidna prowokacja. Jedna wizyta na forum, jeden post a tyle zamieszania.
Możliwe iż człowiek ten ukończył jak twierdzi jakieś 5-letnie studia ale z tonu jego wypowiedzi wynika, że przepracował w pogotowiu max. 5 miesięcy , ponieważ kiedy ludzie zorientowali się co z niego za elitarny wybryk to pewnie dostał kopa w dupę i teraz ma do wszystkich pretensje.
Ja zaczynałem pracę w pogotowiu prawie 20 lat temu i jako zwykły sanitariusz patrzałem kolegom na ręce aby się czegokolwiek nauczyć. Kiedyś nie było szkół tylko podstawowe kursy przedmedyczne z pierwszej pomocy. Większość lekarzy nie znało i nie potrafiło stosować w praktyce standardów postępowania w stanach zagrożenia życia (może poza chirurgami i anestezjologami, ci byli najbardziej wszechstronni). Ilość wezwań jeszcze 15 lat temu była pięciokrotnie wyższa a i liczebność zespołów dwukrotnie większa (tych z lekarzami), zapotrzebowanie było tak duże, że w zespołach reanimacyjnych jeździli felczerzy, radiolodzy itp.
Reformy służby zdrowia zmusiły państwo do stworzenia szkół ratownictwa ale nie mogło to polegać na wykształceniu nowych pracowników i zastąpienie nimi starych. Podyplomówki miały być jedynie alternatywą dla wykształcenia sanitariuszy z wieloletnim stażem a potem zlikwidowane i młodzież mogłaby już tylko kończyć szkoły wyższe. Jak to zwykle bywa z naszymi reformami ktoś czegoś nie dopatrzył albo zwąchał łatwy pieniądz i faktycznie szkoły podyplomowe kończą ludzie, którzy nie mieli nigdy do czynienia z zawodem.
Inną sprawą jest poziom edukacyjny wyższych szkół licencjackich. Z relacji niektórych kolegów kończących podyplomówkę, a w późniejszym okresie z rozpędu także i licencjat, twierdzili zgodnie, że to właściwie wyciąganie pieniędzy bez relatywnie wyższej wiedzy. Moim zdaniem w przyszłości w ratownictwie będą pracowali wyłącznie licencjaci i kto wie czy nie tak jak w USA (ratmed jako kierownik + pomocnik- kierowca)

Słuchaj kolego jak ktoś ma być ratownikiem to będzie niezależnie od tego czy robił policealkę czy studia. Znam ludzi po studiach "ratownik medyczny", którzy niepotrafią założyci dojścia lub wykonać najprostszego zastrzyku (i po co mu było te pięć lat) a następny student po pierwszym zgonie przy wypadku przez następne trzy noce szlochał pod kołdrą ze strachu. Więc kolego nie ma reguły kto co ukończył. A co do zarobków spójrz wokół i zobacz co się dzieje na rynku pracy w Polsce. Jak jest Ci tu źle to spakuj się i wyjedź za granicę do pracy (jeśli znasz jakiś obcy język).

Pozdrawiam

kolego zazdrościsz nam ze w tak krótkim czasie uzyskaliśmy zawód , znam ratowników po licencjacie i nie ma zadnej rewelacji , na praktykach nawet nie wiedza gdzie przyszli po co przyszli sa na trzecim roku ich wiedza jest do niczego wiec nie pisz takich bzdur !!!!!!!!!!!!

Kolego zastanów eis co piszesz...
Bo skoro uważasz ,że masz licencje to masz większa wiedzę???
a to wcale nie jest tak do końca ponieważ szkoły policealne są dzienne a nie tak jak licencja weekendowa
wiec kto ma większą wiedzę??.
Widziałem dużo nieudaczników po licencji nawet dobrze kanikuły nie potrafią założyć, a co mówić o innych medycznych zabiegach ratunkowych

Niestety, nasz "adwentowy pajac" RatMed87 zniknął i nie ma komu do...ć