Ratownictwo, a krwiodawstwo :)

Ratownik medyczny to niewątpliwie zawód ratujący życia ludzkie, ratownicy są zdolni do wielu poświęceń i naprawdę wiele robią dla dobra innych. A jak to się przekłada na ratowanie życia poprzez oddawanie krwi? Niby cała służba zdrowia trąbi o tym, że cały czas jest jej za mało, a czy my jako ratownicy dajemy w tej kwestii "coś od siebie"? Jak to u Was jest, próbowaliście kiedyś w ten sposób pomagać? Zastanawiało mnie zawsze jak to wygląda w zestawieniu z ludźmi którzy nie są "medykami", czy my, jako promujący zdrowie i je ratujący udzielamy się w tym temacie (niby jako bardziej świadomi tego jak jest to ważne) czy stoimy tylko z boku i dopingujemy innych?

Witam Cię maDZIARKA ,
Pytanie zadałaś dość trudne , ale czy Rat- med , który poświęca swoje życie , ratuje drugiego człowieka ,
oczywiście , że są w różnych grupach zawodowych dawcy krwi ,ale czy każdy Ratownik Medyczny ratując życie drugiemu człowiekowi , musi być dawcą ? , jeśli byłaby taka potrzeba , to nie mam żadnych wątpliwości , że tej krwi by nie oddał .
maDZIARKA , skąd wziął się u Ciebie taki pomysł , aby zadać tak banalne pytanie ? .
Pozdrawiam Cię Serdecznie , jak również wszystkich użytkowników .

Hmm.. moim zdaniem nie jest to banalna sprawa (pytanie). Nie chodziło mi o kwestie "co by było gdyby..", lecz o to ilu / ile z nas czuje po prostu taką potrzebę. Może i nie jest to długi temat do dyskusji, ale wydaje mi się, że na pewno wart wspomnienia i pewnej refleksji

Ja oddawałam i nadal oddaję krew- nie regularnie, bo słabo u mnie z systematycznością, ale oddaję.
Pozdrawiam.

Ja zacząłem oddawać krew jak miałem 17 lat i robię to do tej pory bo bez krwi w szpitalu nasza praca nie ma sensu. Choć zawsze mam stracha przed igłą do poboru.

Ja oddaję 22 lata z pięcioletnią przerwą.Jakieś już 33 litry