- Posty: 217
- Otrzymane podziękowania: 1
Udzielenie 1. pomocy pijanemu.
- Ania82
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
Czy ratownik powinien udzielić 1. pomocy pijanemu?
Czy, według Was, dobrze robi ktoś nie związany z ratownictwem, że wzywa PR do takiej osoby?
Pozdrawiam.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Organ18
- Wylogowany
- Doświadczony
- Ratownictwo To Nie Nasza Praca I hobby Lecz Pasja
Mam na imię Romek mówią na mnie Organ w RM (narząd) albo Organista (w muzyce).
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- ricko1st
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 302
- Otrzymane podziękowania: 2
Aniu 82 pytanie jakie postawiłaś jest ciekawe.
Myślę,że odpowiedzi będzie wiele bo i poglądów na ten temat jest wiele.
Wszyscy pracujący w zespołach wyjazdowych pewnie już zaliczyli temat \" Trol na ulicy\".
Moje zdanie w tym względzie nie będzie zbyt oryginalne:mimo wszystko ( niezbyt świeży oddech,niewyjściowy zapach czy w końcu słyszany często stek niecenzuralnych słów) to jest człowiek, któremu należy pomóc i kropka.
Czasem jedyną możliwą pomocą może być ( szczególnie zimą ) transport na \"wytrzeźwiałkę\" czasem\"zabawa w taksówkę\" i podwiezienie go do domu.
Już widzę to oburzenie na Forum, jak to do domu, to nie taksówka itp,itd, ale trzeba też zrozumieć,że wywózka na Izbę Wytrzeżwień \"bije po kieszeni\" rodzinę delikwenta.
dlatego uważąm za zupełnie normalne takie postępowanie.
Pozdrawiam
Najlepsi niech będą przygotowani na najgorsze !
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Tytus
- Wylogowany
- Lider
- Posty: 348
- Otrzymane podziękowania: 0
Witam Cię Aniu, jeśli chodzi o to , czy pomógłbym pijanemu leżącemu na chodniku czy gdziekolwiek , odpowiem , że tak , poprzez wezwanie karetki , ale przed wezwaniem musiałbym najpierw sprawdzić czy jest to osoba pijana , czy może coś innego się stało , jeśli stwierdziłbym , że jest pijana ,ułożył bym ją w pozycji bocznej / bezpiecznej i wezwał bym oczywiście karetkę .Drugie pytanie , czy osoba nie umiejąca udzielić pierwszej pomocy, może kogoś również poprosić żeby pomógł mu zbadać sytuacje i wspólnie podjąć jakaś decyzje , osoba która nie potrafi udzielać pomocy , udziela ją poprzez powiadomienie Pogotowia Ratunkowego.Wiem , że są osoby ,które boją się dojść do osób leżących ,czy ich takie osoby leżące odrażają , powinny poprosić inna osobę o pomoc , a na pewno znajdzie się jedna osoba z nielicznych, która oceni sytuacje w jakiej się znajduje powiedzmy już pacjent i potrafi przy waszej pomocy pomoc. Pozdrawiam wszystkich.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- Ania82
- Autor
- Wylogowany
- Moderator
- Posty: 217
- Otrzymane podziękowania: 1
ricko1st napisał:A co do drugiego pytania Czy ratownik. ... sądze że tak bo Pijany to też człowiek nie zwierze i dzięki niemu Pijany/a może trafić do izby a nie zamarznąć gdzieś w parku.
No właśnie, również uważam, że pijany też jest człowiekiem. Przecież nigdy nie wiadomo, co mi się może przydarzyć w przyszłości...mimo wszystko ( niezbyt świeży oddech,niewyjściowy zapach czy w końcu słyszany często stek niecenzuralnych słów) to jest człowiek, któremu należy pomóc i kropka.
ricko1st napisał:
Pierwszy raz słyszę, żeby zespół tak postąpił, jednak muszę przyznać, że faktycznie ratownik powinien być bardziej wyrozumiały niż zwykły obywatel, więc oburzać się nie zamierzam. Niestety, czasem może się zdarzyć, że gdzieś indziej karetka nie dojedzie do bardziej potrzebującego... I dlatego, według mnie, ten \"problem\" powinien być rozwiązany odgórnie w jakiś sensowny sposób. Tylko co ja mam do gadania?Czasem jedyną możliwą pomocą może być ( szczególnie zimą ) transport na \"wytrzeźwiałkę\" czasem\"zabawa w taksówkę\" i podwiezienie go do domu.
Już widzę to oburzenie na Forum, jak to do domu, to nie taksówka itp
Tytus napisał:
Różnie się zdarza, kiedyś miałam przypadek, że leżący na ulicy miał chwilę wcześniej atak padaczki, a ludzie zamiast się dowiedzieć co mu jest, wezwali policję, że leży pijany... Wcześniej zaobserwowałam, że większość przechodniów go mijała z oburzeniem, tylko jedna osoba usiłowała coś zrobić.Druga sprawa to ze nie kazdy lezacy w parku czy na chodniku musi byc pijany , zdarza sie ze jest cukrzykiem ,a czuc bedzie od niego jak by wypil alkohol , tak ze trzeba zawsze byc ostroznym , co do lezacych w publicznym miejscu , bo mozemy domniemanemu pijakowi zaszkodzic.
Pozdrawiam i liczę na dalsze opinie.
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.
- dyspozytor
- Wylogowany
- Admin
Oczywiście i ludzie którzy są pod wpływem alkoholu potrzebują pomocy medycznej, nigdy dokładnie nie znamy okoliczności danego zdarzenia, dlatego bezsprzecznie zgadzam się z Waszymi poglądami moi drodzy.
Jednak gdy jedziemy karetką po raz nasty do tej samej osoby która z premedytacją upija się codziennie a gdy już jest tak upojona alkoholem, że nie ma siły dotrzeć do domu o własnych siłach, uwala się celowo w centrum miasta bo wie, że jak zawsze przyjedzie pogotowie i może podwiezie do domu, to niestety nie mogę takiej sytuacji zaakceptować .
Mało tego, najczęściej zdarza się tak że jak my \"szarpiemy\" się z naszym stałym upojonym pacjentem to nagle okazuje się, że gdzieś np. doszło do NZK i potrzebują bardzo pilnie naszej pomocy:( Wtedy mam już taką złość w sobie że gdyby ktoś zadał mi pytanie: jak się zaopatruje na udzielanie pierwszej pomocy pijanym ? Mógłbym być naprawdę nieprzyjemny, ale to tylko w takiej sytuacji;).
Pozdrawiam
Zachodniopomorskie Ratownictwo Medyczne
Wiktoria Julia
www.ratownik-med.pl
www.eskumed.pl
www.karetki.ratownik-med.pl
www.sklep.ratownik-med.pl
Proszę Zaloguj lub Zarejestruj się, aby dołączyć do konwersacji.