Parę pytań przyszłego ratownika medycznego, odnośnie zawodu.

Damiratmed napisał:

360 godzin pracy (po 12 dziennie przez 30 dni) razy 12 złoty (stawka brutto) = 4320zł po odliczeniu wszystkiego myślę że ponad 2 tysiące to macie hmm?...

Biorę Cie na podwykonawcę

Ludzie TO Wyliczenie To był żart:P na pocieszenie kolegi wiem że łato nie macie i kokosów też ale to chyba zawód potrzebny nie ? A wy już aferę robicie że bym nie wytrzymał przecież to jest jasne że nie ma możliwości 12h dziennie przez 30 dni. A Dla mnie robota jest raczej ok mimo małych zarobków. To może napiszcie co was w niej trapi i wam dokucza to podyskutujemy. Jak ktoś pisze o zarobkach to niech poda chociaż roczną średnią.

PS: Wszystko jak zwykle na poważnie i jaka reakcja od razu z 5 odp. Kolega "nero" napisał że jest bardzo źle to go pocieszyłem zabawnym wyliczeniem. I wszyscy macie Wolne czy 2 zmianę? bo odpowiedzi są rano.

Witam!
Akurat ja siedzę w domu od maja na L4 bo właśnie na dyżurku załatwiłem sobie dość skutecznie kolano, dlatego moje wypowiedzi ukazują się w dziwnawych porach.
Z tym " robotem ratowniczym " też żartowałem bo dobrze wiem, że nikt przy zdrowych zmysłach ( są gdzieś jeszcze tacy ratownicy ? )nie pójdzie na taki układ.
Myślę, że w/g zasady " wszędzie dobrze gdzie nas nie ma " zwyczajnie musisz " posmakować " tej ratowniczej pracy i przekonać się na własnej skórze czy Ci to pasuje.
Pozdrawiam !

Przy zdrowych zmysłach na pewno nie!, może i gdzieś są tacy "nigdy nie zmęczeni pracoholicy" ale ja do nich nie należę. A pracy posmakuję na pewno. Kolego ricko1st czy mógłbyś napisać trochę pozytywnych i negatywnych aspektów pracy?.

Mam jeszcze jedno pytanie może wy wiecie jak mu pomóc. ( mam kolegę który skończył zawodówkę teraz poszedł do liceum zaocznego czyli soboty i niedziele, później chce iść na Ratownika, tak jak ja tyle, że nie wie jak się utrzyma finansowo chodząc do dziennej szkoły może znacie jakieś wyjście?. ( czy są w ogóle zaoczne szkoły RM). Trzymajcie się!

ricko1st napisał:

Akurat ja siedzę w domu od maja na L4 bo właśnie na dyżurku załatwiłem sobie dość skutecznie kolano

To właśnie jeden z możliwych aspektów pracy w ratownictwie medycznym. Wiem, bo też przez to przeszedłem. 28 dni na L4...

Witam.
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.
Zastanowiłbym się jednak na inną rzeczą. Zebrane Tutaj grono jest w pewien sposób opiniotwórcze, ale w tematach stricte ratowniczych - nie licząc kilku lekarzy którzy postanowili się z nami "zbratać" i chwała im za to. Jak może się domyślasz chodzi o Twój stan zdrowia. Czy konsultowałeś to ze swoim lekarzem prowadzącym?
Nie zamierzam odwodzić cię od postanowień - ale czy aby na pewno stan Twojego zdrowia pozwala na "taką" pracę z ludźmi. Musisz sobie zdawać sprawę z tego, że twój błąd lub jakaś niedyspozycja może odbić się na zdrowiu lub życiu innego człowieka.
Pozdrawiam.