stres ale po

Hej !!! Wiecie co najgorsze jest chyba to czekanie.... ja z dnia na dziej coraz bardziej sie denerwuje - zdalam czy nie - co noc we snach ratuje czyjes zycie..... normalnie szok juz nie moge sie doczekac wynikow - nie wazne jaki jest... ale najgorsza ta nie pewnosc......

Oj, rozumiem Cie, ja zaraz po egzaminie myslalam, ze zdalam, potem coraz bardziej przekonywalam sie, ze nie zdalam, teraz znowu zyje mysla, ze moze jednak MEN chyba sprawdza nasza odpornosc psychiczna na stres

nie ma to jak wsparcie psychiczne..... miejmy nadzieje

Witam!
Ludzie dajcie sobie trochę luzu bo autentycznie " odpalmicie " i zanim jeszcze zaczniecie pracę już się w niej spalicie!
Musicie uzbroić się w trochę cierpliwości i doczekacie się wyników.
Teraz to już jest po fakcie i denerwujące gdybanie zdałam, nie zdałam już nic nie pomoże.
Postarajcie się niejako ( tak na chwilę ) " zapomnieć " o egzaminach i cieszcie się latem , idźcie na piwo czy nawet coś mocniejszego i pozytywnie myśląc doczekać do dnia ogłoszenia wyników.
Życzę wszystkim powodzenia i wspaniałego letniego leniuchowania !

Latwo powiedziec gada sie zawsze latwiej, niz sie robi Ale nie martw sie, nie myslimy (przynajmniej ja, ale przypuszczam, ze reszta tez) o tym przez 24 h / dobe Tyle ze w ogole nie myslec to sie nie da, zwlaszcza jak co 2-3 dni ktos pyta o egzaminy, dyplom itp.

Witam!
Masz rację, łatwo jest mówić komuś kto ma to już za sobą.
Na pewno było mi łatwiej gdyż miałem szczęście zdawać egzaminy w/g " starych zasad: Komisja składała się z " naszych " wykładowców i praktycznie na drugi czy trzeci dzień mieliśmy wyniki.
Jednak dalej będę trzymał się swojej poprzedniej wypowiedzi - Nie dajcie się zwariować!
Pozdrawiam!