Mieszkanka Tarnowskich Gór, która bezpodstawnie wezwała policjantów i pogotowie ratunkowe została ukarana mandatem. Tarnogórzanka zadzwoniła na numer alarmowy i zgłosiła pobicie przez współlokatora. 61-latka zapomniała wspomnieć, że zdarzenie miało miejsce … 3 tygodnie wcześniej.
Wczoraj nad ranem policjanci zostali skierowani na interwencję do jednego z mieszkań znajdujących się przy ulicy Mickiewicza w Tarnowskich Górach. 61-letnia kobieta zgłosiła pobicie. Kiedy patrol przybył na miejsce okazało się, że tarnogórzanka nie potrzebowała pomocy. Policjanci ustalili, że 61-latka wezwała patrol oraz pogotowie, ponieważ... złapał ją skurcz nogi. Przypomniało się jej, że 3 tygodnie wcześniej, za tę nogę miał ją złapać i ścisnąć współlokator i chciała to zgłosić policjantom. Na miejscu byli również medycy, którzy zbadali kobietę i nie widzieli podstaw do hospitalizacji.
Za bezpodstawne wezwanie mundurowych kobieta dostała mandat w wysokości 500 zł.
Źródło: https://gwarek.com.pl