Pilna sprawa prosze o pomoc.

W RM pracuje większość ratowników po studium (bazując na statystykach). Jeśli Ty po ukończeniu takiego studium uzyskałbyś dyplom ratownika medycznego i faktycznie taki dyplom nic by nie znaczył, dotyczyłoby to również reszty ratowników bez licencjatu (czyli jest to technicznie niemożliwe).
Słyszałem, że ten rok jest jednym z ostatnich, na które zostały przeprowadzone nabory do studiów, na właśnie ten kierunek. Jednak nie przejmuje się tym, bo w moim mieście, ani w obrębie 200km nie ma takiej szkoły, żebym mógł zrobić licencjat dziennie i nie sądzę, żeby się na to zapowiadało.
Wnioski są takie, jak jeśli rząd zdecyduje podjąć takie kroki, musi zapewnić możliwość dokształcenia się obecnych ratowników medycznych poprzez studia licencjackie, by dorównać wymogom.
Kolejnym problemem jest to, że ratownikiem medycznym mogą zostały też osoby nie posiadające zdanego egzaminu dojrzałości. (Czyli ratownicy medyczni bez matury zostaną bez pracy?). Przeczuwam, że będą to studia pomostowe (rozwiązanie z pielęgniarkami po liceach medycznych) dla ratowników medycznych, które z pewnością będą krótsze (o połowę), zaocznie i oby były one finansowane przez rząd.
Problemem mogą być pracodawcy, którzy mogą poprosić o papierek licencjata, ale był już prowadzony wątek na forum w innym temacie. W nim zdania były bardzo podzielone na ten temat, jedni mówili o tym, że chętniej zatrudniano ratowników po studium, drudzy odwrotnie. Zależy to głównie od położenia na naszej skromnej mapce przecudownego kraju.

P.S. Również zacząłem szkołę w studium medycznym. Pozdrawiam.

Patryk.