LUDZIE NA PRAWDĘ POZNAJĄ PRAWDĘ O RATOWNIKACH

Ważne , że nie słyszy się o Ratownikach , że coś spieprzyli , jak to często bywa z lekarzami gdzie nie było dnia , żeby nie było jakiejś afery w ich gronie

Tzn. Ty nie słyszysz. Bo ja słyszę i widzę - a słyszę i widzę dlatego, że jestem lekarzem orzecznikiem i wydaję opinie dla sądu. Sprawy przeciwko ratownikom są i mają różny kaliber. W tej chwili takich spraw na biurku mam 6 - sprawa o przekroczenie uprawnień (podanie leku spoza listy bez konsultacji), jest jeden ostry brzuch zostawiony w domu, który potem trafił do szpitala z rozpoznaniem OZW i pacjentka, kora po intubacji straciła kilka zębów. Są też pierdoły typu naruszenie prywatności i takie tam.

Sprawy p/ lekarzom też są i profil też podobny - od pierdół (pacjentka miała złamanie kości udowej i zażyczyła sobie MRI) po rzeczy nieco bardziej poważne (powikłania neurologiczne po znieczuleniu).

O błedach ratowniczych nikt nie mówi, bo nie zbuduje sie na tym oglądalności i ludzie nie bardzo chcą o tym czytać.

Witam Cię Maciej S. , nie napisałem tego złośliwie o lekarzach , ale rzeczywiście , przeglądając prasę codziennie i przeglądając wiadomości w internecie NIGDY nie widziałem nawet wzmianki o tym , że Ratownik Medyczny coś tam przekroczył z uprawnieniami poza swój zakres obowiązków . Jeżeli tak jest jak mówisz , to trzeba to naświetlać dla przestrogi innych Ratowników Medycznych , a na pewno będą trzymać się swoich uprawnień , bo będą bali się , że za takie poczynania nie zgodne z ich prawem są surowe konsekwencje . Łączę Pozdrowienia . Sory , Maciej S. , czy jesteś lekarzem ze specjalizacją II stopnia ? .

Dobrze, że ludzie w końcu zaczynają widzieć ratowników medycznych, bo to może oznaczać, że np. taka Prywatna Strona Ratownika Medycznego zaczyna odnosić skutek i być może ludzie zaczną jakoś normalniej reagować na to, że w karetce nie ma lekarza.
A błędy? Niestety, udaje się popełnić każdemu, nie ważne, czy jest lekarzem, ratownikiem czy pielęgniarką. Nie ma ludzi nieomylnych.
Pozdrawiam.

Tytus w tej chwili nie można już zdobyć specjalizacji I/II stopnia ale generalnie rzecz biorąc tak - mam dwójkę.

Jeżeli tak jest jak mówisz , to trzeba to naświetlać dla przestrogi innych Ratowników Medycznych , a na pewno będą trzymać się swoich uprawnień , bo będą bali się , że za takie poczynania nie zgodne z ich prawem są surowe konsekwencje .

Tutaj sprawa jest prosta - jeśli ratownik poda lek spoza rozporządzenia bez zgody lekarza będzie miał kłopoty z prawem. Bez względu na to czy podany lek pomógł czy zaszkodził pacjentowi.

Wydawanie opinii w sprawach ratownictwa medycznego jest w ogóle dość trudne - w karetce wszystko wyglada zupełnie inaczej niż w szpitalu. Jak pacjent jest zdiagnozowany to niby wszyscy mówią \"wiedziałem od początku, że to jest to\" ale w karetce bywa z tym różnie.