Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageDwa śmigłowce Lotniczego Pogotowia Ratunkowego zadysponowano w piątek rano do akcji ratunkowej w kopalni "Krupiński" w Suszcu koło Pszczyny - poinformował dyrektor LPR Robert Gałązkowski.

Jak ocenił Gałązkowski, to "racjonalna decyzja", ponieważ umożliwi szybki i racjonalny transport poszkodowanych do specjalistycznych ośrodków umożliwiających np. leczenie oparzeń.

W piątek przed południem ratownicy dotarli do czterech rannych górników, uwięzionych od czwartkowego wieczora 820 m pod ziemią. Górnicy - ich stan nie był na razie znany - byli transportowani podziemnymi chodnikami w okolice szybu. Potem mieli być wywożeni na powierzchnię.

Do Suszca zadysponowano dwa Eurocoptery EC 135 z baz w Gliwicach i Krakowie. Oba przyleciały już przed kopalnię i oczekują na poszkodowanych górników.

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageProkuratura w Słupcy (Wielkopolska) prowadzi śledztwo ws. nieumyślnego spowodowania wypadku, do którego doszło 1 maja na Jeziorze Powidzkim. W wyniku wywrócenia się jachtu kabinowego, utonęły tam dwie osoby. Na miejscu znajdował się przypadkiem ratownik WOPR-u, ale nie dopuszczono go do akcji ratunkowej.

Piątka młodych ludzi wypłynęła na jezioro wypożyczonym jachtem, który wywrócił się na bok. Wejście do kabiny znajdowało się około metra pod wodą. Została tam Marta, jej chłopak wrócił po nią. Troje pozostałych osób wydostało się na zewnątrz.

Strażacy nie dostali się do kabiny, gdzie para czekała na pomoc. Nie mieli nawet sprzętu do nurkowania. Postanowili przyholować łódź do brzegu. Trwało to kilkanaście minut. Marty i Sebastiana nie udało się uratować mimo reanimacji.

Okolice zdarzenia w Zumi.pl

Na miejscu przypadkiem znajdował się Adam Damięcki, instruktor WOPR z województwa łódzkiego. Miał sprzęt i zaoferował swoją pomoc. Chciał razem ze strażakami popłynąć na miejsce wypadku. Dowodzący akcją odmówił jednak wzięcia ratownika na pokład. – Będzie mnie to gryzło do końca życia. Miałem chęci, miałem sprzęt, a musiałem pozostać na brzegu – mówi ratownik.

(Kle)

Źródło: wiadomosci.onet.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageNad Zalewem Sulejowskim nad bezpieczeństwem wypoczywających czuwać będzie WOPR, policja i karetka wodna, a na zbiorniku w Cieszanowicach będą dodatkowe patrole policji. Służby w regionie przygotowują się do sezonu letniego.

W tym roku Komenda Miejska Policji w Piotrkowie planuje oddelegować do służby na wodach Zalewu Sulejowskiego i terenach przybrzeżnych trzech funkcjonariuszy i dwie łodzie motorowe, tworząc nieetatowy zespół ds. bezpieczeństwa nad wodami Zalewu Sulejowskiego z siedzibą w Bronisławowie. Policja wodna będzie funkcjonowała od 15 czerwca do 16 września.

W tym samym okresie Wojewódzka Stacja Ratownictwa Medycznego w Łodzi wyśle nad Zalew Sulejowski karetkę wodną, czyli łódź motorową wyposażoną w sprzęt podobny do tego, jaki znajduje się w zwykłych karetkach. W łodzi dyżurować będą ratownicy medyczni, z których jeden będzie miał uprawnienia sternika. 

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
ImageDwoma śmigłowcami podczas najbliższych wakacji będzie dysponowało Lotnicze Pogotowie Ratunkowe w Zachodniopomorskiem.

W ciągu roku w województwie pracuje tylko jeden helikopter. - Maszyna wypożyczona z bazy w Warszawie będzie stacjonować w Koszalinie - mówi rzeczniczka Lotniczego Pogotowia Ratunkowego Justyna Sochacka. - W tym roku po raz pierwszy od lat LPR ma rezerwę śmigłowców, dlatego możliwe jest postawienie w dyżurze w sezonie letnim od 23 czerwca do 5 września śmigłowca z załogą Pogotowia Ratunkowego.

Sochacka dodaje, że dodatkowa maszyna ze względu na swój zasięg będzie wykorzystywana przede wszystkim we wschodnich częściach województwa. - Podstawy zasięg działania śmigłowców Eurocopter to 80 km przy gotowości do startu do 4 minut. Gdy wylot jest dalszy gotowość do startu wzrasta do 15 minut - mówi Sochacka.

Śmigłowiec typu Eurocopter trafił do zachodniopomorskiego w 2009 roku. Zastąpił radziecką maszynę typu MI.

Źródło: radio.szczecin.pl

Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna

ImageLotnicze pogotowie ostro szykuje się do nocnych lotów. Żeby lotnicza karetka po zmroku mogła wylądować w każdej gminie, wójtowie szukają lądowisk.

Od 1 kwietnia stołeczne LPR dyżuruje po zmroku - na razie do godz. 23. Wkrótce nocne loty mają zacząć ratownicze śmigłowce z Gdańska i Wrocławia. - Jak wszystko dobrze pójdzie, niedługo my też będziemy mieli nocne dyżury - mówi Sławomir Lach, pilot i szef łódzkiej bazy LPR.

Jak wyglądają przygotowania?

- Przeszkoliliśmy już załogi, robimy zajęcia dla strażaków - mówi Justyna Sochacka, rzeczniczka LPR. - Będą pomagali nam w organizacji nocnych lotów. Musimy ich nauczyć, jak zabezpieczać lądowiska i naprowadzać na nie nasze maszyny.

Jeszcze w maju w łódzkim urzędzie wojewódzkim zostanie zorganizowane szkolenie dla dyspozytorów medycznych. Ale najważniejsze jest wyznaczenie miejsc, w których lotnicza karetka mogłaby bezpiecznie wylądować po ciemku. Każda gmina w Łódzkiem dostała z MSWiA polecenia wskazania prowizorycznego lądowiska.

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account