Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

ImageAlbo przechodzicie na kontrakty, albo szukajcie sobie pracy gdzieś indziej - taką "propozycję nie do odrzucenia" usłyszeli ratownicy medyczni zatrudnieni w nowotarskim szpitalu.

- Nie mam wątpliwości, że takie rozwiązanie jest dla mnie niekorzystne - przekonuje ratownik zatrudniony w nowotarskim Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Mężczyzna chce pozostać anonimowy. - Mimo wszystko chciałbym tu jeszcze popracować - praca w nowotarskim szpitalu jest moim jedynym źródłem utrzymania - dodaje.

Decyzję o planowanej zmianie sposobu zatrudnienia ratowników dyrektor Marek Wierzba ogłosił w ubiegłym tygodniu na spotkaniu załogi. - Dyrektor przedstawił  przygotowane przez firmę konsultingową opracowanie, z którego wynikało, że taka zmiana przyniesie szpitalowi oszczędności. Powiedział też, że w większości okolicznych szpitali system już działa. Zostaliśmy postawieni pod murem - relacjonuje nasz informator. - Już na pierwszy rzut oka widać, że nowy system będzie dla nas niekorzystny. Z prostych wyliczeń wynika, że przy zastosowaniu stawek proponowanych przez dyrektora, na obecną pensję będę musiał pracować ponad 200 godzin, podczas gdy dotąd pracowałem ok. 160 godzin w miesiącu. Rachunek jest prosty: na kontraktach 4 ratowników będzie wykonywało pracę pięciu. Po co więc ten piąty? Dyrektor może z nim nie zawrzeć kontraktu lub okroić godziny pozostałym. Poza tym kto mi zagwarantuje, że to ja dostanę kontrakt? Przecież może się zgłosić jakiś spadochroniarz, dla którego praca w Nowym Targu będzie tylko jeszcze jedną dodatkową fuchą. On będzie mógł sobie pozwolić na przyjęcie niższej stawki niż ja, dla którego praca w Nowym Targu to jedyne źródło dochodu.

Nasz rozmówca podkreśla, że pozostaje jeszcze kwestia umów z Narodowym Funduszem Zdrowia. Dyrektor zdeklarował podczas kontraktowania, że ma w szpitalu odpowiednią liczbę ratowników medycznych. Tymczasem, jeśli rozwiąże z nimi umowę o pracę, to warunki kontraktu nie będą spełnione. - Według opinii prawników, z którymi się konsultowaliśmy, takie działanie będzie bezprawne - zaznacza.

Marek Wierzba, dyrektor Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego, jest zaskoczony krytycznymi wypowiedziami swoich podwładnych. - Podczas spotkania z ratownikami, gdy przedstawiałem im swoją koncepcję, właściwie nie było głosów sprzeciwu. Wręcz odwrotnie, większość chętnie zgodziła się przejść na kontrakty. Kilkunastu ratowników już pracuje na nowych warunkach - podkreśla. Marek Wierzba nie pozostawia złudzeń: decyzja już zapadła, ratownicy, którzy nie będą chcieli przejść na kontrakty, powinni sobie poszukać pracy gdzieś indziej. - Na rynku jest sporo ratowników medycznych zainteresowanych pracą w PSS. Szpital jest w bardzo złej sytuacji ekonomicznej i musi szukać oszczędności. Konsekwencje złej sytuacji ponoszą wszystkie grupy zawodowe. Nie tylko ratownicy medyczni, ale też pielęgniarki i lekarze. Ratownicy są i tak w uprzywilejowanej sytuacji, bo uzyskali 3-letnią gwarancję kontraktu, no i w tej grupie nie są planowane zwolnienia. Wprowadzając system kontraktowy, nie odkrywamy Ameryki. Wszystkie okoliczne szpitale już dawno stosują takie rozwiązanie - podsumowuje dyrektor.

Źródło: tygodnikpodhalanski.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

shire
0 #1 shire 2011-05-26 14:38
Coś mi się wydaje, iż skończy się to sądem pracy. Zgodnie z zapisami kp nie jest dopuszczalne zastąpienie umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy, określonych w § 1 art. 22 kp. Nadto, proponowana przez pracodawcę zmiana warunków pracy i płacy jest zmianą jednoznacznie niekorzystna dla pracowników i stanowi naruszenie ich praw.
I w tym wszystkim co się ostatnio dzieje, z rychłym wejściem w życie zapisów o działalności leczniczej, wydaje się iż pozostaje tylko zapytać, co na to minister Kopacz?
Zgłoś administratorowi
m603
+5 #2 m603 2011-05-26 17:28
W ratownictwie powinny być tylko i wyłącznie umowy o prace, bez żadnych kontraktów!
Zgłoś administratorowi
ratnt
0 #3 ratnt 2013-03-27 12:54
A po roku od tamtych wydarzeń można się przekonać o licznych zapewnieniach. Teraz rozwiązują kontrakty, bo jak twierdzą mają ich za dużo... piękny mamy system, a do tego minimum 200 nowych ratowników w obrębie 100 km od nowego targu wypuszczają szkoły co roku
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account