Lekarze z zespołów P

Co sądzicie drodzy Ratownicy Medyczni po studium czy też licencjacie o wizytach zespołów P,kiedy to pacjent po zbadaniu otrzymuje leki nawet te spoza listy i mimo NAWET wskazań do hospitalizacji i BRAKU SPRZECIWU pacjenta otrzymuje on kartę informacyjną i do widzenia?

Wszystko do czasu... dopóki nie stanie się jakaś tragedia lub ktoś "uświadomiony" nie zacznie drążyć tematu. Wtedy tradycyjnie sprawa się nagłośni. Szkoda tylko, że jak zwykle opinia poleci po wszystkich Ratownikach, bez wnikania w szczegóły.
Niestety wiele jest takich spraw, gdzie jest tak jak być nie powinno.
Pozdrawiam

Moim zdaniem wina leży przede wszystkim po stronie "lekarzy z zespołów P". W większości karetek przemianowanych z "S" lub "R" na "P", oprócz literówki i braku lekarza nic się nie zmieniło, to znaczy nie zredukowano ilości leków zgodnie z wykazem przeznaczonym dla zespołów podstawowych. Nikt z ratowników o to nie zadbał, a lekarze SOR-owscy są zadowoleni bo mniej wozimy do szpitala. Sam przyznam szczerze, jak mam o drugiej w nocy wieść pacjenta 50 km do szpitala, to ulegam pokusie i podaję leki z poza listy (w przypadkach "lekkich"). Gdybym nie miał wyboru jaki mi daje nadmierna ilość leków to by nie kusiło.
Niedawno poczucie winy i obawa, że prędzej czy później któremuś z nas powinie się na tym noga, poruszyłem sprawę oficjalnego zredukowania ilości leków z oddziałową ale sprawa pozostała bez echa.
Samodzielne dokonanie tak radykalnego uszczuplenia "apteki na kółkach" najprawdopodobniej narazi mnie na wrogość ze strony kolegów ratowników-lekarzy, pielęgniarek SOR-u i lekarzy.

ww61 napisał:

...i mimo NAWET wskazań do hospitalizacji i BRAKU SPRZECIWU pacjenta otrzymuje on kartę informacyjną i do widzenia?

Rozumiem, że chodzi o stan nagłego zagrożenia zdrowotnego (zgodnie z ustawa o PRM). Temat śliski, ale jesteśmy dorośli i odpowiadamy za siebie...

Co tu rozumieć jak wszystko jest proste i jasne bo nawet profesor ratownik nigdy nie może nazwać się lekarzem.Z tą dorosłością i odpowiadaniem za własne poczynania trzeba zawsze pamiętać,że wystarczy kilku by zrobić zamieszanie na całą Polskę i wszyscy możemy odczuć to na własnej skórze