Studia zaoczne na Akademii Krakowskiej

Studia zaoczna rat med na KA nie sa kpina sa one co prawda skierowane do osób bedących juz ratownikami po studium mimo to ogrom materiału i godzin jest spory. Nie sa to typowe studia zaoczne, zajecia trwaja od pt i to od 8 rano czesto. panele zajec praktycznych w szpitalach zaczynaja sie czesto juz od czwartku. czesc praktyczna ( czyli cwczenia) jest prowadzona przez ratowników medycznych pracujących w krakowskim pogotowiu. Wykładowcy to czesto lekarze którzy równiez uczą przyszłych ratowników i lekarzy na cmuj. poziom nauczania jest dosc spory, jets duzo cwiczen na fantomach z użyciem prawdziwego sprzetu, teoria tez jest dosc spora do ogarniecia. Na pewno nie istnieje cos takiego jak "kupowanie sobie dyplomu" przynajmniej nie na ratownictwie wiadomo za wszystko trzeba zapłacic ale do egzaminu badzi zaliczenia trzeba podejsc i napisac cos wiecej niz imie i nazwisko. przedmoty z których było u mnie na roku najwiecej poprawek to anatomia medycyna ratunkowa + czytanie ekg, pediatria. na kazdych prawie cwiczeniach sa pisane kolosy z poprzednich zajec do tego zaliczenie koncowe z całego semestru tak wiec wcale tak łatwo nie jest.A co do pózniejszej pracy to z tego co wiem to po kazdej uczelni jest cieżko POZDRAWIAM

Jako że jestem a raczej byłem na 6 semestrze ratownictwa medycznego (zaoczne) na tej uczelni to napiszę parę rzeczy;

Studia zacząłem w 2010 roku. Pierwsze wrażenie ekstra. sale wyposażone bardzo dobrze. Przez pierwsze 4 semestry luz egzaminy zaliczane bez problemu. 5 i 6 semestr to koszmar. Prowadzący zajęcia zauważyli że studenci nic nie umieją. Zaczęli cisnąć nas strasznie, egzaminy poprawkowe, warunki krótkie długie z różnych przedmiotów. Wyzysk pieniędzy nic więcej. Jeden egzamin poprawkowy 40 zł, warunek 70, warunek długi 400 zł.
Ale spoko udało się przebrnąć przez 5 semestr. 6 się zaczął i tu pies pogrzebał uczelnię, na wszystkich szanujących się uczelniach na 6 semestrze nie ma przedmiotów kierunkowych! a tutaj 22 przedmioty, zajęcia praktyczne itp do zaliczenia. Termin egzaminu dyplomowego abstrakcja. pierwszy był wyznaczony na 16 września dziekanat kazał złożyć dokumenty na 2 tyg przed. Równe 2 tyg wypadały na 2 września - a wtedy dziekanat był nie czynny. Dopiero po naszej interwencji części osób (które miały zaliczone wszystkie przedmioty i zrobione wpisy) udało się podejść do egzaminu na 5 osób zdały 2 - ekstra. następny termin 16 października, później następny listopad. odbiór dyplomów jak się uda to może w grudniu... Więc po tej uczelni nie ma szans iść gdzie indziej na studia magisterskie zaraz po skończeniu licencjatu. Wszystko jest tak rozciągnięte w czasie!!! NIE POLECAM STUDIÓW NA TEJ UCZELNI!!! ONA ŻYJE SWOIM PRAWEM I NIE LICZY SIĘ DLA NIEJ STUDENT TYLKO JEGO PIENIĄDZE!!!!! Na szczęście kończe studia gdzie indziej!!!