Policyjne normy nie przewidują wyposażenia funkcjonariuszy oddziałów prewencji w opatrunki osobiste - to nieoficjalna informacja przekazana nam przez policjantów tych oddziałów.
Do niedawna żaden z funkcjonariuszy tej formacji nie zostałby dopuszczony do służby bez specjalnego opatrunku - mówi asp. Kazimierz Barbachowski, związkowiec z katowickich oddziałów prewencji.
Niewielki pakiet opatrunkowy był do dyspozycji policjantów podczas takich akcji jak zabezpieczanie meczów, imprez masowych oraz podczas każdego patrolu pieszego. Teraz Komenda Główna Policji pozbawiła ich podstawowych środków opatrunkowych, które do czasu dotarcia lekarza mogą uratować czyjeś życie.
- Brak opatrunków stanowi dla nas problem, bo to nie tylko środek do udzielania pomocy nam samym, ale także innym poszkodowanym, których zastajemy w trakcie interwencji. Najczęściej służbę pełnimy pieszo, więc nie mamy dostępu do apteczek znajdujących się w radiowozach - tłumaczy Barbachowski.
Więcej: wiadomosci.onet.pl
Komentarze
Panie Komendancie - wstyd.
To jest działanie z premedytacją. Brak rękawiczek, opatrunków, apteczek w radiowozach to najprostsza droga do nieudzielania jakiejkolwiek pomocy. Tylko jak to się ma do tysięcy przeszkolonych z KPP policjantów?