Karetka należąca do Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego im. Jana Pawła II w Nowym Targu, która ma obsługiwać rejon Rabki-Zdroju, w dziwnych okolicznościach zmieniła miejsce stacjonowania w uzdrowisku.
Ze Szpitala Miejskiego w Rabce trafiła do pomieszczeń w budynku poczty. O przenosinach nic nie wie sanepid. Mieszkańcy uzdrowiska są oburzeni i boją się, co będzie w razie wypadku. Z kolei pracownicy pogotowia skarżą się na gorsze warunki pracy.
- Karetka została przeniesiona cichutko do budynku poczty, przy wąskiej drodze. Teraz będzie jej trudno wyjechać. To skandal - uważa pan Jan, mieszkaniec Rabki.
- Nie ma tam pomieszczenia socjalnego, myjni do mycia sprzętu po akcji, na przykład z krwi. Ten nowy lokal nie był odebrany przez sanepid, a przeniesienia nie zgłoszono do Urzędu Wojewódzkiego - wyliczają pracownicy szpitala w Nowym Targu. Nie chcą jednak oficjalnie się wypowiadać, gdyż boją się stracić pracę. Także miejscowi radni protestują przeciwko "cichym" posunięciom dyrekcji nowotarskiej lecznicy. Rada miasta podjęła w tej sprawie rezolucję.
- Budynek poczty jest położony w ścisłej strefie uzdrowiskowej A, tuż obok cmentarza i parku. Nie ma tam sygnalizacji świetlnej na drodze, poza tym jest ciasno. To nieprzemyślany pomysł, o którym nas szpital nawet nie poinformował - mówi przewodnicząca rady miasta Maria Górnicka-Orzeł.
Zdaniem radnych karetka w tym miejscu stwarza realne zagrożenie dla spacerujących i pacjentów. - Najbardziej odpowiednią dla niej lokalizacją jest teren Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej przy komendzie Straży Pożarnej w Rabce, gdzie gmina wybudowała sygnalizację ostrzegawczą dla wyjazdu pojazdów uprzywilejowanych - uważają radni.
Rezolucja rady została wysłana do Marka Wierzby, dyrektora Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego w Nowym Targu, szefa SOR tamtejszej lecznicy Ireneusza Niziołka, posłów i senatorów Małopolski, starosty nowotarskiego, wojewody i marszałka Małopolski.
W biurze prasowym wojewody stwierdzono, że plan ratownictwa medycznego precyzuje jedynie, w jakiej miejscowości ma stacjonować karetka, miejsce zaś ustala dysponent, w tym przypadku Podhalański Szpital Specjalistyczny. - Dla wojewody ulica może być dowolna - mówi Monika Frenkiel z biura prasowego UW.
Prezes rabczańskiego Szpitala Miejskiego Małgorzata Skwarek nie chce komentować sprawy, a dyrektor szpitala w Nowym Targu Marek Wierzba zapewnia, że głównym powodem zabrania karetki z terenu Szpitala Miejskiego było wygaśnięcie obowiązującej obie strony umowy oraz złe warunki sanitarne. Dodaje, że szpital wystąpił do sanepidu ze zgłoszeniem przenosin, a w nowym miejscu trwają prace adaptacyjne. Warunki załoga ma mieć znacznie lepsze. Znajdą się tam część socjalna i myjnia sprzętu medycznego. - W planie zabezpieczenia nic się nie zmieniło, karetka jest nadal w Rabce, o czym informowaliśmy Urząd Wojewódzki - zapewnia Wierzba.
Jacek Imioło, dyrektor ds. lecznictwa Podhalańskiego Szpitala Specjalistycznego, podkreśla, że dyrektor pielęgniarek Alicja Jarosińska i ordynator SOR Ireneusz Niziołek uznali, że standard pomieszczeń jest wysoki.
Anna Armatys z Wojewódzkiego Inspektoratu Sanitarnego w Krakowie zaznacza, że zawiadomienie o zmianie miejsca stacjonowania karetki wpłynęło w ostatnią środę o godz. 15. Załoga karetki sylwestra spędziła już w nowym miejscu. - Niezwłocznie poprosimy dyrekcję szpitala o wyjaśnienie sprawy - zapowiada Armatys.
Źródło: polskatimes.pl