Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

ImageCentrum Medycyny Inwazyjnej to pierwszy nowy szpital publiczny w Trójmieście od 20 lat. Na dachu powstaje lądowisko dla śmigłowców. W tym roku możliwe będzie przyjęcie pierwszych poszkodowanych.

Centrum Medycyny Inwazyjnej to powstający kompleks budynków znajdujący się przy ul. Smoluchowskiego. Składa się z kilkunastu części, w których mieszczą się oddziały m.in. chirurgiczny, urologiczny, laryngologiczny, każdy liczy co najmniej dziesięć łóżek. W centrum jednocześnie będzie mogło znajdować się prawie 300 pacjentów.

Dotychczas śmigłowce, którymi transportowano poszkodowanych lądowały na polanie znajdującej się w lesie za szpitalem zakaźnym. Pomimo tego, że transport odbywał się drogą powietrzną, konieczne było dowożenie pacjenta do szpitala za pomocą karetki. Często helikoptery lądowały też na skrzyżowaniu Armii Krajowej i 3 Maja, a pacjentów do szpiatala wojewódzkiego dowoziła karetka.

Transport poszkodowanych za pomocą śmigłowca skraca czas podróży oraz umożliwia udzielenie pomocy w warunkach ekstremalnych, np. na Morzu Bałtyckim, zwiększając szanse na przeżycie. O takim przypadku było głośno w grudniu. Wówczas zagrożone było życie mężczyzny, który znajdował się na pokładzie jednostki wędkarskiej w odległości 15 mil od Władysławowa, podejrzewano zawał serca. O godz. 9:57 służby ratownicze Marynarki Wojennej zostały poinformowane o zagrożeniu życia, do akcji skierowano śmigłowiec ratowniczy Marynarki Wojennej "Anakonda". Załoga otrzymała zadanie podjęcia poszkodowanego i przetransportowania na lotnisko Marynarki Wojennej w Gdyni. O 10:18 śmigłowiec wystartował, o 10:44 poszkodowany znalazł się na pokładzie maszyny, w trakcie lotu znajdował się pod opieką lekarza. O 10:50 śmigłowiec wylądował na lotnisku, skąd poszkodowanego zawieziono karetką do szpitala. W projekcie Centrum Medycyny Inwazyjnej przewidziano lądowisko dla śmigłowców. Znajduje się na dachu budynku B.

Budynek B jest "sercem" Centrum Medycyny Inwazyjnej, w którym znajduje się na parterze - KOR, czyli Kliniczny Oddział Ratunkowy, na pierwszym piętrze - laboratoria diagnostyczne, a na drugim piętrze sale operacyjne - w sumie jest ich piętnaście, o łącznej powierzchni ponad 3 tys. mkw. Lądowisko połączone jest bezpośrednio z Klinicznym Oddziałem Ratunkowym za pomocą dwóch wind pełnowymiarowych tzn. takich, w których mieści się szpitalne łóżko.

Wszystkie parametry dotyczące wymiarów, oznakowania, oświetlenia lądowiska są ściśle określone przez przepisy prawne - ustawę z dnia 8 września 2006 r. o Państwowym Ratownictwie Medycznym oraz Rozporządzenie Ministra Zdrowia z dnia 15 marca 2007 r. w sprawie szpitalnego oddziału ratunkowego. - Wymagań jest mnóstwo - dotyczą wymiarów, oznakowania, oświetlenia. Wszystkie te elementy zależą od przeznaczenia lądowiska i typu śmigłowca, który ma na nim wylądować - tłumaczy Justyna Sochacka, rzecznik prasowy Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. - W Lotniczym Pogotowiu Ratunkowym dyżury pełnione są na śmigłowcach Eurocopter EC 135, które mogą korzystać tylko z lądowisk spełniających określone wymagania.

Ale Centrum Medycyny Inwazyjnej to nie taki zwykły szpital. Część powierzchni to przestrzeń dydaktyczna, na którą składa się audytorium z 288 miejscami dla słuchaczy, sale seminaryjne oraz biblioteka z czytelnią. Wszystkie sale dydaktyczne zostaną wyposażone są w sprzęt, który umożliwi transmisję obrazu i dźwięku z sal operacyjnych.

Całkowita powierzchnia budynku wynosi 63 500 mkw. Termin zakończenia prac budowlanych planowany jest na sierpień 2011 r.

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

Doc
0 #1 Doc 2011-04-19 12:57
Nareszcie, długo trzeba było na to czekać
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account