Prokuratura bada, czy szef jednego z podkrakowskich oddziałów Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego faworyzował w pracy swoje kochanki. Zajęła się sprawą po tym, jak do CBA dotarł list w sprawie skandalu w pogotowiu.

Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie czerpania przez szefa podkrakowskiego oddziału pogotowia korzyści osobistych w zamian za korzystne ustalanie grafików podległych mu pracownic. - Śledztwo obejmuje okres od lutego 2010 r. do 25 stycznia 2011 roku - mówi rzecznik krakowskiej prokuratury Bogusława Marcinkowska.

Jak opisywali nam pracownicy pogotowia, dużo dobrze płatnych dyżurów

Pracownicy oddziału pogotowia mówią wprost, że szef ustalał grafik dyżurów, wykorzystując swoje stanowisko. Jak to się odbywało? - W maju zeszłego roku przyszła do nas nowa dziewczyna. Miała po 3-4 wyceniane na 240 zł brutto dyżury w miesiącu. A w lipcu nagle aż 30. Wtedy już mieszkali razem - mówi pan Staszek (nazwisko do wiadomości redakcji), który pracował w opisywanym oddziale. Dodaje, że kobiet bliskich szefowi, którym dawał więcej zarobić, było kilka.

To nie koniec. Miesiąc temu do dyrekcji Krakowskiego Pogotowia Ratunkowego pracownicy dostarczyli pendrive (nośnik danych). Powiedzieli, że jest własnością szefa oddziału, bo znaleźli go przy jego komputerze. Były na nim zdjęcia, które pracownicy określają jako pornograficzne. Mówią, że są na nich pracownice oddziału. Co na to dyrekcja?

- 25 stycznia do dyrekcji pogotowia dostarczono zdjęcia dotyczące sfery życia intymnego jednego z pracowników. Pracownik został wezwany do dyrekcji i poproszony o złożenie wyjaśnień. W tym samym dniu został odsunięty od wykonywania czynności służbowych - odpowiada Barbara Grzybek-Korgól, rzeczniczka pogotowia. - Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, zdjęcia dotyczą życia prywatnego, nie były wykonane w pracy - dodaje.

Skoro prywatne, to za co zawieszono szefa oddziału? - Nic więcej nie powiem - ucina rzeczniczka. Jednak trwające od miesiąca wewnętrzne postępowanie nie przyniosło na razie efektów. - Nie wiem, jak długo potrwa. Mamy też inne obowiązki - kwituje Grzybek-Korgól.

Tymczasem pracownicy, z którymi rozmawialiśmy, podkreślają, że o ekscesach seksualnych szefa wiedzieli wszyscy. - Urządzał je w pracy - mówi pan Staszek. - Często zmieniał kobiety. Swoim kochankom dawał najlepsze dyżury - dodaje pani Anna (nazwisko do wiadomości redakcji), która odeszła z pracy kilka lat temu. Zwraca uwagę, że przez lata dyrekcja nie zrobiła nic w sprawie kierownika, mimo próśb pracowników. - W 2005 r. Jedna z lekarek wygarnęła mu, że jest draniem i robi krzywdę pracownikom. I zrobiła to przy wicedyrektorze pogotowia - opowiada pielęgniarka. Pogotowie odpiera zarzuty. - W ciągu ostatnich lat do dyrekcji nie wpłynęła żadna skarga - mówi Barbara Grzybek-Korgól.

Dyrekcja pogotowia zakazała pracownikom rozmów z mediami. Zawieszony kierownik zaś stwierdził, że pendrive nie należał do niego, cała sprawa to pomówienia, a o zdjęciach rozmawiać nie chce. I rzucił słuchawką.

A. Górska, M. Mazurek, M. Paluch 

Źródło: polskatimes.pl

Komentarze  

-1 #1 R05k 2011-02-26 03:59

Moim zdaniem powinno się ukarać te panie, które zabrały pendrive z biurka kierownika gdyż jest to zwykła kradzież. Na mojej stacji natychmiast by wyleciały, a jesteśmy tylko 15km od siebie. Mam nadzieję cichą, że Pani dr. Popławska zrobi wreszcie porządek z kobietami w karetkach KPR.

Zgłoś administratorowi

+3 #2 nurs jackie 2011-02-26 21:00

Od zawsze w miejscach pracy gdzie jest towarzystwo damsko- męskie takowe problemy istniały. Jak świat światem stoi.

Zgłoś administratorowi

+4 #3 Iwonka 2011-02-27 00:59

ale robicie halo.. o pracownice.. ! czemu tu sie dziwić jak już studentki na wiele sobie pozawalają podczas praktyk na stacjach KPR a co dopiero będąc już pracownikiem..

Zgłoś administratorowi

+3 #4 R05k 2011-02-27 01:25

Przyznaje się trochę przesadziłem, ale rację ma Iwonka u nas nawet studentki przeginają. Z drugiej strony jesteśmy tylko mężczyznami i pracując z kobietami siłą rzeczy takie sytuacje muszą się zdarzać. Ja gdybym był kierownikiem stacji pewnie bym robił to samo co ten pan tylko bym tego nie dokumentował na pendrivie.

Zgłoś administratorowi

+4 #5 nurs jackie 2011-02-27 02:02

czyli właściwie wychodzi na to że kobiety nie powinny pracować w ratown. medycznym bo właściwie wprowadzają zamęt w męskim świecie i ich pracy. Zwłaszcza te ładne. a co do studentek to przyznam rację, bardzo często zachowują się nazbyt wręcz wulgarnie i wyzywająco. A gdy w takim zespole jest więcej kobiet to zawiść damsko-damska gwarantowana!!

Zgłoś administratorowi

-2 #6 karolcia109 2011-02-27 10:05

Cytat:

czyli właściwie wychodzi na to że kobiety nie powinny pracować w ratown. medycznym bo właściwie wprowadzają zamęt w męskim świecie i ich pracy. Zwłaszcza te ładne. a co do studentek to przyznam rację, bardzo często zachowują się nazbyt wręcz wulgarnie i wyzywająco. A gdy w takim zespole jest więcej kobiet to zawiść damsko-damska gwarantowana!!

Piszesz tutaj o kobietach ratowniczkach jakby pielęgniarki pracowały tylko w damskim gronie. I w szpitalach od kiedy jest zawód pielęgniarka i lekarz dochodzi również do takich sytuacji. Tylko że w pogotowiu zdarza się to rzadziej niż w szpitalach. W szpitalach to codziennosc juz znudziło się gazetą o tym pisac po prostu. Więc nurs jackie nie pisz że nie powinno nas byc w tym zawodzie bo pielęgniarek to juz z tego powodu w tym zawodzie nie powinno byc w kamieniu lupanym. zobacz co w Waszym gronie dzieje sie wieczorami. W każdych grupach zawodowych dochodzi do takich ekscesów i nagle odkryli Amerykę ze w pogotowiu dzieją sie straszne rzeczy. Jakby zajrzeli do szpitala oooooooooo to by dopiero wyszlo ile dyzurów poszło za sex

Zgłoś administratorowi

-6 #7 shire 2011-02-27 12:26

Cytuję nurs jackie:

czyli właściwie wychodzi na to że kobiety nie powinny pracować w ratown. medycznym bo właściwie wprowadzają zamęt w męskim świecie i ich pracy.

Masz jakiś problem ze sobą? Odwiedź specjalistę.
Problemem są właśnie takie osoby jak Ty.

Pracuję z dziewczynami RM - czasem w zespole 2 osobowym - i nie mam żadnego problemu. Nikt w moją pracę nie wprowadza zamętu. Bo wiem na czym polega moja praca!

Zgłoś administratorowi

+4 #8 Maciej S. 2011-02-27 14:43

"Jakby zajrzeli do szpitala oooooooooo to by dopiero wyszlo ile dyzurów poszło za sex"

Biorąc pod uwagę, że grafik lekarski i pielęgniarski układają dwie różne osoby raczej by nic nie wyszło ;)

Zgłoś administratorowi

+5 #9 nurs jackie 2011-02-27 15:04

Ludzie jakieś atawizmy za wami przemawiają czy nie umiejętność czytania ze zrozumieniem. Moja wypowiedź dotyczyla podsumowania wcześniejszych wypowiedzi gdzie koledzy pisali o zachowaniach kobiet w ich stacjach i to jeszcze praktykantek. Więc waściwie z ich wypowiedzi wynika że kobiety przeszkadzają. A tu już lincz spoleczny. Normalna stereotypizacja spoleczna jak się patrzy. Wiesz karolcia Jakoś wieczorami nic się nie dzieje u mnie w szpitalu!!!!! a swoją drogą to dlaczego tylko wieczorami - co w poludnie już nie można!!??A grafiki lekarskie i pielęgnarskie to ukladają różne osoby. I gwarantuje ci że pielegniarki w dyżurkach lekar. się nie zamykają. A to jaki chaos w zespole ratowników potrafi wywolac kobieta dane mi bylo nie raz oglądać.

Zgłoś administratorowi

-1 #10 karolcia109 2011-02-27 21:09

Dla tych co chcą uniknąc plotek i sexafer: www.tvn24.pl/-1,1693882,0,1,seks-w-pracy-uniknij-plotek--zatrudnij-niewidomego,wiadomosc.html

Zgłoś administratorowi

-3 #11 Diesel1985 2011-02-28 09:57

Cytuję karolcia109:

Więc nurs jackie nie pisz że nie powinno nas byc w tym zawodzie bo pielęgniarek to juz z tego powodu w tym zawodzie nie powinno byc w kamieniu lupanym.

"Lubię To"

Zgłoś administratorowi

Odśwież komentarze

Aby dodać komentarz, zaloguj się!