Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 
ImageGPS zastąpi doświadczonego kierowcę karetki
 Nawet 11 pracowników Zespołów Ratownictwa Medycznego 1 marca może otrzymać wypowiedzenia z pracy w Szpitalu Powiatowym sp. z o. o. w Jarocinie. Zamiast trzy-, do wyjazdów będą kierowane zespoły dwuosobowe. - Taka decyzja naraża życie i bezpieczeństwo mieszkańców powiatu - mówią Życiu Jarocina ratownicy z jarocińskiego pogotowia. - Będziemy zatrudniać tyle osób, na ile nas stać. Jeśli kogoś nie stać na mercedesa, powinien jeździć maluchem - odpowiada dr Adela Grala-Kałużna, z zarządu spółki Szpital Powiatowy w Jarocinie.

Powodem planowanej redukcji etatów w zespołach wyjazdowych są jak zwykle pieniądze. Dla większości szpitali powiatowych zespoły ratownictwa medycznego to kury znoszące złote jajka. Zespoły wyjazdowe są finansowane dość hojnie w porównaniu z innymi usługami świadczonymi przez szpital. Budżet na dwie karetki, P - podstawowa i S - specjalistyczna, w której jedzie też lekarz, to około 7 tys. zł na dobę. Według naszych rozmówców daje to szpitalowi kilkadziesiąt tysięcy złotych oszczędności miesięcznie. - Na co idą te zaoszczędzone pieniądze? Bo na pewno nie na zespoły medyczne - mówią nam ratownicy. Kierowcy ambulansów z długoletnim doświadczeniem w pracy drżą o posadę. Niektórzy już się pogodzili z tym, że mogą niebawem stracić pracę. - Ja już wiem, że od 1 marca żegnam się z pracą, którą miałem przez ostatnie 20 lat. O siebie się nie martwię, ale
o pacjentów, którzy będą potrzebować pomocy - przyznaje kierowca karetki. Rozmówca jest przekonany, że straci pracę, bo jest zwykłym szoferem, bez uprawnień ratownika medycznego. - Przekwalifikowanie mnie na ratownika zajęłoby dwa lata. Tyle trwa szkoła ratownictwa medycznego. Już się pogodziłem z tym, że wkrótce mnie ktoś inny zastąpi za kierownicą karetki - dodaje.

Maluch zamiast mercedesa
Z reguły większość kierowców ambulansu jest równocześnie ratownikami. Z nieoficjalnych źródeł dowiedzieliśmy się, iż pracę mają stracić doświadczeni kierowcy ambulansów. Według szacunków samych pracowników, zatrudnienie może stracić nawet 11 osób. Nie udało nam się porozmawiać na ten temat z prezesem zarządu Szpitala Powiatowego w Jarocinie. Tomasz Paczkowski do 17 kwietnia przebywa na urlopie. Informacji tej nie potwierdza nam także członek zarządu Szpitala Powiatowego w Jarocinie sp. z o.o. Dodaje jednak, iż zależy jej na tym, aby w zespołach wyjazdowych byli zatrudnieni głównie ratownicy, a nie kierowcy. - Robimy w tej chwili analizę na poszczególnych pionach szpitala. I nie chodzi tylko o zespoły medyczne. Będziemy zatrudniać tylu pracowników, na ilu nas stać. Jak kogoś nie stać na mercedesa, to jeździ maluchem. To zwykły ekonomiczny rachunek - mówi dr Adela Grala-Kałużna. - Jeśli będą rozwiązywane umowy o pracę, to najprawdopodobniej pracę stracą trzy, cztery osoby - kontynuuje.
Członek zarządu szpitala - spółki, uważa, że planowane zmiany nie wpłyną na pogorszenie opieki medycznej w naszym powiecie. - Karetka „S” zostaje w takim samym stanie kadrowym. Kadrowym - nie osobowym, bo zapewne jakieś tam zmiany będą. W zespole specjalistycznym muszą być trzy osoby z systemu, w tym kierowca. Natomiast w karetce P będą jeździły dwie osoby z systemu. To wymóg ustawy o ratownictwie medycznym, która nie została, i na razie nie będzie zmieniona - mówi dr Adela Grala-Kałużna.

We dwóch możemy nie dać rady...
Według ustawy o ratownictwie medycznym w karetce wyjeżdżającej do pacjenta wystarczy ratownik oraz kierowca-ratownik. Jak dotąd, z reguły w karetkach podstawowych oprócz wymienionej dwójki, siedział także drugi ratownik. - Ta ustawa to bubel niewiele mający wspólnego z rzeczywistością. Jadąc we trójkę mieliśmy komfort i spokój, że nawet w trudnych przypadkach jesteśmy sobie w stanie poradzić bez problemu. W zespole dwuosobowym już nie będzie tego komfortu. Proszę sobie wyobrazić sytuację, w której musimy zabrać np. stukilogramowego faceta z czwartego piętra w bloku. Jeden ratownik jest na górze z pacjentem, a w tym czasie kierowca ratownik musi np. iść na dół do karetki po nosze czy inny sprzęt i to już powoduje kłopot oraz zwłokę, stratę czasu, na którą nie możemy sobie pozwolić przy ratowaniu życia i zdrowia - tłumaczą ratownicy. Dodają, że w przypadkach, gdy potrzeba przeprowadzić resustytację, dwuosobowy zespół nie jest w stanie sobie poradzić, a przynajmniej nie jest w stanie odpowiednio długo próbować reanimować pacjenta.
- Przy takich zdarzeniach, do jakich wyjeżdżają zespoły podstawowe, dwuosobowy skład jest w zupełności wystarczający. Do poważnych zgłoszeń wyjeżdża i tak zazwyczaj trzyosobowy zespół specjalistyczny. A gdy nie ma akurat na miejscu karetki S, to w jej zastępstwie jedzie karetka P - odpowiada dr Grala - Kałużna. Twierdzi, że o tym, jaką karetkę wysłać do zgłoszenia decyduje dyspozytor przyjmujący zgłoszenie oraz kierownictwo Szpitalnego Oddziału Ratunkowego.

Do pacjenta z GPS-em
Adela Grala-Kałużna twierdzi, że termin 1 marca, kiedy to „niepotrzebni” kierowcy mieliby otrzymać rozwiązanie umowy o pracę z trzymiesięcznym okresem wypowiedzenia nie jest pewny. - Przede wszystkim uważam, że w szpitalu powinni zostać ratownicy medyczni. Jeżeli ktoś jest tylko i wyłącznie ratownikiem i zostanie bezrobotny, to trudno. Będzie musiał się przekwalifikować, żeby znaleźć pracę. To, że ktoś jest inżynierem, nie znaczy, że musi całe życie pracować jako inżynier - uważa członek zarządu jarocińskiej lecznicy.
Ratownicy twierdzą, że przekwalifikowanie niektórych z nich na kierowców nie jest tak łatwe, jak się wydaje. - Większość ratowników są to osoby młode, z małym doświadczeniem jako kierowcy i zamieszkujący poza powiatem jarocińskim, co powoduje małą znajomość topografii terenu oraz brak możliwości poznania terenu poza pracą. Wydłuży się przez to czas dojazdu do pacjenta. (…) Jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi, a wyżej wymienione powody zagrażają bezpieczeństwu zdrowia i życia pacjentów i personelu karetki - mówią.
Jak twierdzą kierowcy-ratownicy, ktoś bez doświadczenia i znakomitej znajomości topografii terenu, nie poradzi sobie należycie z odpowiednio szybkim dojazdem do potrzebującego pomocy pacjenta. - Mam mapę całego powiatu w małym paluszku. Jak pojedzie ktoś nowy, to może mieć nie lada problemy ze znalezieniem niektórych adresów. Przykład? Mamy zgłoszenie do bloku nr 9 na osiedlu Konstytucji 3 Maja. GPS wskaże gdzie jest to osiedle. Ale doświadczony kierowca będzie wiedział, że do tego bloku szybciej dojedzie się od strony ul. Bema. Natomiast GPS na 100 procent będzie kazał wjechać na osiedle od strony ul. Wrocławskiej - ostrzega kierowca karetki z 20-letnim stażem. Zarząd szpitala odpowiada, że w celu uniknięcia pomyłek u mniej doświadczonych kierowców w karetkach pomontowane zostaną GPS-y. - To urządzenie błyskawicznie wskaże drogę pod każdy adres - zapewnia dr Adela Grala-Kałużna.
***
Ratownik medyczny w jarocińskim szpitalu zarabia około 2 tys. zł miesięcznie „na rękę”. Lekarz specjalista chirurg, który przyjeżdża na dyżur do Jarocina z innego miasta dostaje prawie tyle samo. Za dobę. - Ustawa o ratownictwie daje możliwość cięcia kosztów w tej dziedzinie, ale czy słuszne jest narażenie życia mieszkańców kosztem oszczędności na zespołach wyjazdowych. Takie działania powodują, że w wypadkach zdarzeń masowych, katastrof, nie będzie rezerw ludzkich w najbliższej okolicy. Decyzję pozostawiamy zarządowi - napisali w apelu pracownicy Zespołów Ratownictwa Medycznego w Jarocinie.

Źródło: życiejarocina.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

Darth Vader
-3 #1 Darth Vader 2011-02-17 11:19
Czy ktoś zabronił panom "szoferom" zostać ratownikami medycznymi? Gdyby pomyśleli o tym dwa lata temu dzisiaj problem ich by nie dotyczył.
Zgłoś administratorowi
PawOs
+3 #2 PawOs 2011-02-17 12:15
temat powraca jak bumerang co jakiś czas tylko z innych miejscowości. szkoda,że kierowcy nie pomyśleli o dokształceniu się już parę lat temu jak było wiadomo,że w końcu kierowcy bez wykształcenia znikną z karetek. jakoś inni mogli i CHCIELI się dokształcić. nie przekonuje mnie argument,że wydłuży się czas dojazdu-bo kiedyś i tak muszą przyjść nowi kierowcy, którzy będą się uczyli terenu, a starzy będą narzekali,że chce ich się wygryźć! jednemu jestem przeciwny by w zespołach podstawowych były tylko dwie osoby: kier-rat i rat. mimo wszystko powinno być dwóch rat i kier-rat. na szczęście w mojej pracy Dyrektor stwierdził, że owszem kierowcy w końcu znikną,ale nie kosztem ilości osób w karetce. ciągle będą 3 osoby dwóch rat i kier-rat.
Zgłoś administratorowi
m603
0 #3 m603 2011-02-17 12:24
Na zrobienie szkoły mieli prawie 10 lat! Więc nie ma się co użalać nad nimi. Z drugiej jednak strony dwuosobowe zespoły, to nieporozumienie .
Zgłoś administratorowi
Komissar
-2 #4 Komissar 2011-02-17 12:54
To już jest taka tendencja wielu Polaków - żyją z dnia na dzień, nie myśląc o przyszłości... A GPS, to totalna bzdura.
Zgłoś administratorowi
mis
0 #5 mis 2011-02-17 13:25
Wiecie co? Żenada. Wielu rat. Medów po zaściankowych szkołach uważa się za turboratowników . Nie mogę. Choć sam jestem rat. med-em z 10 -letnim doświadczeniem to nie mogę zrozumieć czemu zespoły nie są 3-osobowe. Koledzy póki co macie pracę ale zaraz każą wam robić studia i jeszcze niedługo dojdzie mgr - ja sie nie muszę o siebie martwić bo mam mgr-a ale wy jak zagrożą wam utrata pracy to dopiero zabierzecie głos. Np. w Żywcu Kierowca etetowy zarabiał ok. 1500 zł wiek 42l., rodzina - żona(ręcistka), 3 dzieci. I on musi zrobić (najczęściej) 2 szkoły, wyżywić rodzinę - czekajcie aż będziecie na tym etapie. a teraz młodzi za kierownicą - o zgrozo! Wczoraj pod Żywcem wypadek karetki - z winy młodego kierowcy, początkiem roku kolejna karetka wywrócona kierowca 21 lat! Gdzie nie czytam wypadki karetek. Odkąd stery przejeli młodzi którzy mają po rok dwa lata prawko rozwalają nam tabor. Dopóki nie zaczęto zwalniać kierowców to wypadków było o 3/4 mnniej. Przykre - rozsądku. pozdr dla rat i kier
Zgłoś administratorowi
PawOs
+3 #6 PawOs 2011-02-18 00:54
ok ok rozumiem Twoje zarzuty mis, ale... ja nie mam długiego stażu i nie będę się przechwalał, nienawidzę turboratowników -bo ich znam i niestety mam okazję z nimi pracować;/ jedna wielka porażka. ja skończyłem studia-nie ratownictwo, później zrobiłem sobie ratownictwo i w tym zostałem. ale nie nazwę się turboratownikie m-tylko dlatego,że osoby, które w pogotowiu jeżdżą od 30 lat-to stwierdziły! nie chwalę się i nie idę w tym kierunku. ale jestem za zmianą kierowców na kier-rat! dlaczego??? bo to jedna para rąk więcej do pracy, gdy jest to potrzebne! owszem wielu kierowców ma pojęcie o ratownictwie i to często większe niż młodzi ratownicy, ale mimo wszystko, mieli sporo czasu na zrobienie szkoły i nie przekona mnie argument,że nie mają czas bo rodzina i praca! a, że młodzi zastępują starych-taka kolej rzeczy. jak zaczynałem jeździć na kierowcy, to mi też dawali do pieca, bo nie z tego miasta, z tego województwa-nie znasz terenu-po miesiącu już inaczej gadali-a teraz na piwo idziemy!
Zgłoś administratorowi
marcin1975rm
+2 #7 marcin1975rm 2011-02-18 14:34
Dlaczego argumentem przemawiającym za jest ilość a nie jakość?
Zgłoś administratorowi
ww61
+2 #8 ww61 2011-02-18 17:57
Myślę,że jakość weryfikuje życie.Do tego z obserwacji wersja turbo jest oporna na zdrowe sugestie tak jak alkoholik na leczenie.Przykr o mi,że koledzy nie wykorzystali tych kilkunastu lat od zapowiedzi zmian.Dodam też,że w naszym kraju od zawsze istnieje możliwość kształcenia za darmo w szkołach publicznych.Ja właśnie skorzystałem z takiej formy plus dojazdy dzielone na 5 osób.Wielu moich nawet dużo młodszych kolegów zza koła kierownicy karetki śmiali się ze mnie że niby po co to.Nikt nie rodzi się kierowcą karetki i nie ma ludzi nie zastąpionych.Ży czę tym,którzy pokpili sprawę by znaleźli pracę.Co do składu zespołu, zespoły dwuosobowe(para medycy) sprawdziły się w innych krajach a dlatego że przez to ilość karetek systemu wzrosła łatwiej jest uzyskać wsparcie innego zespołu w sytuacji kryzysowej.
Pozdrawiam
Zgłoś administratorowi
anonim
+3 #9 anonim 2011-02-19 09:47
w Nowym Targu dzieje sie to samo...podstacj e oddalone od szpitala o ponad 50 km , 2-osobowe...i tylko 3 karetki z lekarzem na caly obszar nowotarski to jest killaset tys ludzi pod nami ...karetka 2-osobowa moze liczyc na pomoc S_ki ale zanim ta dojedzie ??? Spr prowadzic poprawna reanimacje lacznie z farmakologia przez 1 godz w 2 osoby .
Zgłoś administratorowi
PawOs
+7 #10 PawOs 2011-02-19 12:32
ww61 chyba mamy podobne spojrzenie na te sprawy-turborat ownikom brakuje pokory, nie życzę nikomu źle, ale opamiętają się jak coś się nie uda- choć oby nie. a co do głównego wątku-szkoda, że naprawdę kierowcy nie decydowali się na szkołę, bo wielu jest naprawdę świetnymi kierowcami z pojęciem o Naszej pracy-tylko brak papieru... szkoda... a na młodym dajmy szansę, każdy z nas kiedyś zaczynał i byli Ci starzy... więc wróćmy pamięcią do swoich początków jak nas samych traktowano i zastanówmy się zanim będziemy jechać po młodych. a Młodym życzę pokory i by umieli słuchać tych starszych, a nie odbierać tego jako zarzuty czy czepianie się! doświadczenie to bardzo cenna rzecz i radzę z niego umieć korzystać! pozdrawiam
Zgłoś administratorowi
irek
+1 #11 irek 2011-02-19 14:54
Ktoś już tak napisał był czas 10lat na zrobienie szkoły.GPSY-pom ocna rzecz choć nie konieczna, natomiast statusy wyjazdowe jak najbardziej potrzebne i sensowne.
Natomiast zespoły 2osobowe w Polsce? na razie nie zdadzą egzaminu.Rozumi e inne państwa na świecie tam tak jest,ale popatrzcie ile jednostek ratowniczych jest już na miejscu obojętnie jakiego zdarzenia za nim dojedzie Pogotowie.To tyle życzę wam i sobie radości z wykonywanej pracy i obyśmy nie byli na cześć z prokuratorami w związku z ratownictwem 2osobowym
Zgłoś administratorowi
ww61
0 #12 ww61 2011-02-19 18:31
Irek,jak myślisz,jak ja 25 lat wstecz gdy zaczynałem dokładnie znałem teren?Dziś jeszcze zdarzy się,że jest problem by szybko trafić gdzieś na końcu świata szczególnie w nocy.GPS jeśli się z niego potrafi korzystać jest bardzo pomocny.Nie my wymyśliliśmy ustawę,skład zespołów ale za to my musimy odnaleźć się w każdej rzeczywistości. W sumie jesteś jedyną osobą która stwierdza że zespoły dwuosobowe się nie sprawdzają.Jeśl i potrafisz coś zmienić zrób to bo puste słowa nie pomogą.
Pozdrawiam
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account