Od lipca na Sądecczyźnie mają dyżurować zaledwie dwie karetki reanimacyjne, czyli jedna mniej niż obecnie. Tak postanowił wojewoda Stanisław Kracik. Oznacza to, że jeden ambulans z dobrym wyposażeniem i lekarzem będzie przypadał na przeszło 140 tysięcy mieszkańców, nie licząc rzeszy turystów, którzy przybywają na wypoczynek i czasem ulegają groźnym wypadkom lub nagle zapadają na poważne choroby, chociażby z powodu zmiany klimatu.

Zmiany w systemie ratowniczym zajdą w całej Małopolsce, ale tak boleśnie jak Sądecczyzny nie dotykają żadnego innego terenu. Do tej pory jedna karetka reanimacyjna przypada w województwie na ok. 70 tys. mieszkańców. Najmniej ludzi do obsługi mają ambulansy w rejonie Tarnowa (33 tys. na jedną
karetkę), najwięcej w Krakowie (80 tys.). Zmiana zarządzona przez wojewodę sprawi, że w Nowym Sączu i powiecie jedna "erka" będzie przypadać na 140 tys. mieszkańców! Po jednej karetce z lekarzem i aparaturą reanimacyjną ma dyżurować w Nowym Sączu i Krynicy-Zdroju.

Sądecki Newag walczy o wielkie kontrakty

- To znacząco zmniejsza szanse na szybki ratunek dla mieszkańców naszego regionu - mówi Józef Zygmunt, dyrektor Sądeckiego Pogotowia Ratunkowego. - Teraz mamy dwie takie karetki w Nowym Sączu i jedną w Krynicy. Nawet to jest zbyt mało w stosunku do potrzeb. Pogorszenie stanu zabezpieczenia medycznego sądeczan wynika z planowanych przez wojewodę zmian w rozlokowaniu ambulansów. Do obecnej sieci (centrala w Nowym Sączu i 5 podstacji) zostanie dodana podstacja w Starym Sączu. Ilość wydatkowanych na to pieniędzy pozostaje jednak bez zmian. Aby zgadzał się bilans, jedną z karetek reanimacyjnych zastąpią dwie z podstawowym wyposażeniem. Karetką typu "P" jeździ kierowca z ratownikiem medycznym, mają nosze i apteczkę. Mogą zawieźć pacjenta do szpitala.

Źródło: gazetakrakowska.pl

Komentarze  

+1 #1 m603 2011-01-24 17:41

Co za bzdury tu wypisują. Co to znaczy "karetka reanimacyjna"? Już dawno takich nie ma. Chyba że chodzi o jakieś prywatne pogotowie, które sobie przewozy robi. A karetki P mają to samo wyposażenie co S, tyle, że mają mniej leków i często lepiej zaopatrują pacjentów niż lekarze.

Zgłoś administratorowi

-3 #2 shire 2011-01-24 18:25

Cytuję m603:

Co za bzdury tu wypisują. Co to znaczy "karetka reanimacyjna"? Już dawno takich nie ma. Chyba że chodzi o jakieś prywatne pogotowie, które sobie przewozy robi. A karetki P mają to samo wyposażenie co S, tyle, że mają mniej leków i często lepiej zaopatrują pacjentów niż lekarze.

Pozwolę sobie się z Tobą w części wypowiedzi nie zgodzić.
Karetka P oraz S różnią się miedzy sobą wyposażeniem (jeśli tak nie jest, to szacunek dla dysponenta). Co do leków, zgodnie z prawem muszą posiadać tylko lek przeciwbólowy i płyny infuzyjne w ilości 4 litrów!

Zgłoś administratorowi

0 #3 MarcinMM 2011-01-24 18:53

Pozwolę sobie się z Tobą w części wypowiedzi nie zgodzić.
Karetka P oraz S różnią się miedzy sobą wyposażeniem (jeśli tak nie jest, to szacunek dla dysponenta). Co do leków, zgodnie z prawem muszą posiadać tylko lek przeciwbólowy i płyny infuzyjne w ilości 4 litrów!


Proponuję zapoznać się z treścią ustawy i państwowym ratownictwie medycznym oraz Rozporządzenie Ministra Zdrowia - medyczne czynności ratownika medycznego
bo powtarzanie bzdur powoduje tylko poszerzenie niewiedzy społeczeństwa ;/

Zgłoś administratorowi

-3 #4 shire 2011-01-24 20:01

Cytuję MarcinMM:

Proponuję zapoznać się z treścią ustawy i państwowym ratownictwie medycznym oraz Rozporządzenie Ministra Zdrowia - medyczne czynności ratownika medycznego
bo powtarzanie bzdur powoduje tylko poszerzenie niewiedzy społeczeństwa ;/

Tak zgadzam się. Powtarzanie bzdur powoduje tylko poszerzenie niewiedzy społeczeństwa. Dlatego tego nie rób. Odsyłasz mnie do ustawy o PRM, sam nie wiedząc co w niej tak naprawdę jest napisane! Ratownictwo Medyczne to nie tylko ustawa o PRM, ale również inne ustawy, rozporządzenia, zarządzenia (nie tylko ministerstwa zdrowia) ale i co ważne - normy europejskie!
Zanim więc cokolwiek napiszesz, poczytaj. Dojdziesz do tego, iż nie masz racji!

Zgłoś administratorowi

-3 #5 shire 2011-01-24 20:15

A tak w ogóle, manipulacja dziennikarska jakich mało.
Zabezpieczenie województwa nie przelicza się na karetki reanimacyjne (ktoś pamięta jeszcze co to jest? ), a ilość ZRM w przeliczeniu na jednego mieszkańca. W założeniach ministerstwa zdrowia są to 33 tysiące/1 ZRM.
Z danych dostępnych (Małopolskiego Urzędu Wojewódzkiego) wyczytuję:
1. Średnia liczba ZRM przypadająca na 100tys. mieszkańców w Polsce to 3,7
2. Średnia liczba ZRM przypadająca na 100tys. mieszkańców w Małopolsce to 3,29

Po co więc to wszystko?

Zgłoś administratorowi

+1 #6 marcin1975rm 2011-01-24 20:42

shire ma rację, ręce mi o(d)padły z wrażenia. 21.01 NFZ na swojej stronie opublikował Komunikat w sprawie projektu zarządzenia w sprawie określenia warunków zawierania i realizacji umów w rodzaju ratownictwo medyczne. W załączniku dotyczącym wyposażenia karetek, w rubryce leki widnieje jedna pozycja-lek przeciwbólowy. To wszystko. Co ciekawe, pozycja ta dotyczy jednakowo zespołów P jak i S...

Zgłoś administratorowi

-3 #7 ww61 2011-01-24 22:07

Statystyki wyraźnie podają,że w rejonach zaopatrywanych przez karetki P śmiertelność znacznie spadła.Dziwi mnie,że ratownicy medyczni bronią zespołów S.Może za krótko pracuję i za mało wiem ale wiem jedno- statystyki się nie mylą

Zgłoś administratorowi

-3 #8 Darth Vader 2011-01-24 22:25

Cytuję ww61:

...Dziwi mnie,że ratownicy medyczni bronią zespołów S.

A gdzie w tym artykule jest napisane, że ratownicy bronią zespołów S?

Zgłoś administratorowi

0 #9 netze 2011-01-25 10:41

POMIJAJĄC WSZYSTKIE WYPOWIEDZI, CHCIAŁEM ZADAC PYTANIE. JAKA KATASTROFA W POLSCE MUSI SIĘ ZNOWU PRZYTRAFIĆ? ABY ZACZETO PONOWNIE MÓWIĆ O ŻLE DZIAŁAJĄCYM RATOWNICTWIE W POLSCE, WSZYSCY LICZĄ JAKIE PIENIĄDZE MOŻNA ZBIĆ NA RATOWNICTWIE, A NIKT NIE MYŚLI O DOBRZE DZIAŁAJĄCYM SYSTEMIE.
MOZE MINISTERSTWO ZDROWIA ZROBIŁO BY WRESZCIE PORZĄDEK Z TYM CO SIE DZIEJE W RATOWNICTWIE POLSKIM, CZY MOZE KTOŚ TAM TEŻ MA INTERES W TYM ŻEBY DZIAŁAŁO ŻLE???

Zgłoś administratorowi

-1 #10 Darth Vader 2011-01-25 11:10

Niestety to właśnie MZ sprawia wrażenie jakby problemu nie dostrzegało. Ministerstwo Zielonogórskie, jak niektórzy żartobliwie (?) mówią, nie będzie prowadziło polityki złowrogiej wobec środowiska, z którego w większości się wywodzi. Po co lekarz POZ ma jechać na wizytę domową skoro zrobi to za niego zespół RM...? Po co lekarz POZ ma wystawić zlecenie na płatny transport, skoro wystarczy wybrać w telefonie 999...?

Zgłoś administratorowi

Odśwież komentarze

Aby dodać komentarz, zaloguj się!