Niewiele brakowało, a od początku tego roku zabrakłoby ratowników medycznych do obsługi pacjentów Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala św. Wincentego a Paulo.
Ewentualnie zajęliby się tym niedoświadczeni ratownicy. Ci, którzy pracowali w gdyńskim szpitalu w 2015 roku, rozczarowani i zbulwersowani warunkami konkursu na świadczenie usług medycznych w 2016 roku, gotowi byli gremialnie zrezygnować i nie składać ofert, ewentualnie nie podpisywać umów na nowy rok.
Powód? Przede wszystkim proponowane stawki za świadczenie usług medycznych. Te, zdaniem gdyńskich ratowników medycznych, są niższe o co najmniej kilka złotych za godzinę niż w gdańskich placówkach i wynoszą maksymalnie 23 zł dla ratowników z doświadczeniem i maksymalnie 21 zł dla zaczynających pracę w zawodzie (ratownicy medyczni prowadzą własną działalność gospodarczą). Druga sporna kwestia zaś to termin ogłoszenia i rozstrzygnięcia konkursów. W przypadku szpitala w Gdyni miał on miejsce później niż choćby te w Gdańsku.
- Część ratowników z gdyńskiego szpitala postanowiła spróbować swoich sił i złożyć aplikację do Gdańska, gdzie szpitale oferują znacznie lepsze warunki i kontrakty na dwa lata, a nie - jak w gdyńskim szpitalu - jedynie na 12 miesięcy - mówi pragnący zachować anonimowość jeden z gdyńskich ratowników medycznych.
Czytaj więcej: dziennikbaltycki.pl
Komentarze