Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Gorzowskie pogotowie chce stworzyć swoją drugą bazę na Zawarciu. Dzięki temu będzie w stanie dojechać do pacjenta w ciągu ustawowych ośmiu minut. Chciało kupić obiekty od miasta, ale zarząd województwa się nie zgodził. Marszałek uważa, że trzeba dogadać się z miastem w sprawie bezpłatnego przekazania.
Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie ma dziś sześć zespołów: cztery specjalistyczne z lekarzami i dwa podstawowe. Wszystkie karetki stacjonują przy ul. Kazimierza Wielkiego. Tymczasem zgodnie z ustawą o Państwowym Ratownictwie Medycznym średnia czasu dotarcia do zdarzenia w mieście tej wielkości nie może być większa niż osiem minut. Z Piasków, gdzie mieści się dziś stacja, nie jest to możliwe. Jadąc np. na południową część miasta karetka po drodze ma wiele ruchliwych skrzyżowań ze światłami, przecina arterie. - Nawet jeśli włączymy całą "choinkę", wszystkie sygnały, to nie da rady. Kierowcy powinni ustąpić pierwszeństwa, ale przede wszystkim muszą mieć gdzie ustąpić. Na zatłoczonej drodze nie jest to łatwe. Tymczasem cenne sekundy uciekają - mówi Andrzej Szmit, dyrektor Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego w Gorzowie.

Więcej: gorzów.gazeta.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account