Jak informuje portal miastokolobrzeg.pl, dzisiaj rano pan Grzegorz, ratownik z posterunku w Rymaniu, zamiast przystąpić do pracy i ratowania ludzkiego zdrowia i życia, zaliczył uderzenie stalową rurką prosto w głowę. Na szczęście żyje.
Koledzy pana Grzegorza, też ratownicy, pamiętają swojego kolegę leżącego na ziemi i krwawiącego obficie z rany na głowie. Ten, który wybiegł pierwszy, gdy zobaczył co się dzieje, rzucił się na przeciwnika, próbując go obezwładnić i odciągnąć od kolegi, który był okładany razami. Drugi, gdy zobaczył rannego kolegę, zaczął mu udzielać pomocy. Napastnik jednak się wyrwał, zadając ciosy drugiemu ratownikowi. Wsiadł do swoje ciężarówki i odjechał. Ranny w głowę mężczyzna przeżył. Trafił do Szpitala Regionalnego w Kołobrzegu, gdzie zszyto mu głowę.
To od pana Grzegorza dowiadujemy się, jak doszło do zdarzenia. Jechał drogą krajową nr 6 do Rymania, gdzie znajduje się Posterunek Ratownictwa Medycznego. Wyprzedziła go ciężarówka, ale tak, że o mało nie wpadł do rowu. Przed Rymaniem to on wyprzedził ciężarówkę, ale że jest tam ograniczenie prędkości, zwolnił. Według niego, to właśnie wprawiło w napad szału kierowcę, który dopadł go pod pogotowiem i zaczął okładać stalowym prętem.
Napastnika zaczęła szukać policja, ale długo nie musiała, bo ten sam zgłosił się na posterunek w Kamieniu Pomorskim. Naszemu reporterowi udało się do niego dotrzeć. To 34-letni Dariusz P. Składa inne wyjaśnienia. Według niego, kierowca osobówki nie pozwalał się wyprzedzić: gdy przeciwny pas ruchu był wolny - przyspieszał, gdy nadjeżdżały pojazdy, hamował niemal do zera, a kierowca ciężarówki miał 40 ton towaru na naczepie. Pojechał za ratownikiem i chciał go zapytać, dlaczego tak się zachowywał. Jak twierdzi, został uderzony pierwszy. A skąd wzięła się stalowa rurka na głowie ratownika? Tego wyjaśnić nie potrafi... Sprawę wyjaśnia policja.
Źródło: miastokolobrzeg.pl
Komentarze
Bracie szybkiego powrotu do zdrowia
PS . A gdzie PSYCHOLOG ? No tak przecież to nie policjant ani strażak dla ratownika tylko psychotrop
Tomaszek
Plus jeszcze taki że w Gryficach jest oddział neurochirurgiczny.
Szybkiego powrotu do zdrowia.
Podejście ,,pań" pielęgniarek na oddziale chirurgii odnośnie zmiany opatrunku SKANDALICZNE
Jest mi bardzo przykro że sytuacja spotkała mojego brata i ja muszę patrzeć na "prawdę szpitalną" gdzie uczestniczę poniekąd w tym syfie w jakim znajduje się mój brat (przepracował ponad 25 lat w szpitalu kołobrzeskim ) i każdy obywatel i jest mi WSTYD że nie mam mocy aby to zmienić
Ale menel dalej jest najważniejszy
Rat med Tomaszek
Przecież po co nagłaśniać sprawę pobicia RATOWNIKA MEDYCZNEGO na posterunku czy w pracy przecież w tym dniu cała świta i elita pogrążona była przejęciem nowego ambulansu.
I to jest najważniejsze dla oficieli będących na fotkach z przejęcia sprzętu.
Nie ważne jest to że na dzień dzisiejszy dwoje RATOWNIKÓW MEDYCZNYCH zostało pozbawionych zdrowia i pracy na dłuższy okres czasu.
Życioe i zdrowie tych co je ratują jest warte tyko fotki
Tomaszek
Ciężarówką kierował mistrz walki wręcz czy jakiś supermen?! trzeba mu było przyjeb.. butla tlenową.
Tomaszek