Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Co robią politycy, żeby na północy regionu powstała nowa baza lotniczego pogotowia ratunkowego, w której będzie stacjonował nowoczesny helikopter ratunkowy? Teraz taka maszyna musi do nas przylatywać aż spod Zielonej Góry.


Wypadek. Są ranni, świadkowie wzywają pogotowie. Dyspozytor może uznać, że na miejsce trzeba wezwać helikopter medyczny, który szybciej i sprawniej przetransportuje ofiarę do szpitala. Wtedy taka maszyna przylatuje do nas z podzielonogórskiego Przylepu. Czas? - Wszystko zależy od siły i kierunku wiatru. Sam lot z Przylepu do Gorzowa to około 25 minut - tłumaczy Justyna Sochacka, rzecznik Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Inne są jednak spostrzeżenia strażaków.

- Kiedy wzywamy „śmigło”, trzeba czekać około 40 minut - mówi Jacek Wójcicki, wójt Deszczna i strażak ochotnik. Z kolei do Gorzowa taka maszyna dociera nawet w ponad godzinę. Podobnie jak do Strzelec Kraj. Zdzisław Mikisz, strażak ochotnik z Witnicy wspomina, że ostatnio do Białcza helikopter leciał 60 minut.

- Mamy tu niebezpieczne szlaki komunikacyjne, jest autostrada, będzie droga S3 - mówi Wójcicki. Chce, żeby bazę dla helikoptera wybudować w Ulimiu. Pomysł padł w styczniu tego roku.

Źródło: gazetalubuska.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account