Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Nie ustępują, zajeżdżają drogę albo panikują. Wrocławscy ratownicy medyczni jednym tchem wymieniają grzechy kierowców, które przeszkadzają im w pracy. Wyliczają, że walczący o życie pacjent traci przez to kilka minut. - Kierowcy chyba myślą, że włączyliśmy sobie sygnał, żeby po prostu szybciej przejechać - denerwują się.

- Nieraz cały korek uda się przejechać, ale znajdzie się ktoś, kto wyjedzie na środek i zablokuje cały przejazd - skarży się Bartłomiej Malec, kierowca karetki pogotowia.

Blokują przejazd, nie ustępują albo panikując stwarzają dodatkowe zagrożenie na drodze. Niebezpieczne manewry miejskich kierowców są zmorą ratowników medycznych. Podczas transportu pacjenta, gdy każda sekunda może decydować o ludzkim życiu, kierowcy karetek muszą zmagać się z miejskimi trudnościami. Często takimi, które sami stwarzają codzienni uczestnicy ruchu drogowego.

- Zdarza się, że celowo nam zajeżdżają drogę. Chyba myślą, że włączyliśmy sobie sygnał, żeby po prostu szybciej przejechać - przypuszcza Malec. - Większość osób, które tak robią, nie biorą pod uwagę tego, że jedziemy z pacjentem. Dopiero potem, gdy trzeba szybko dojechać do nich, zadają nam pytania, dlaczego karetka jechała tak długo - dodaje.

Więcej: tvn24.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Komentarze  

Megan_J
+3 #1 Megan_J 2012-08-27 22:16
Niestety tak właśnie się dzieje. Czasem z winy kierowców, którzy nie potrafią odpowiednio zareagować na widok karetki czy ją słysząc. Niemniej jednak, bywa we Wrocławiu również tak, że po prostu nie da się zjechać - wówczas jest to frustrujące i dla kierowców i ratowników.
Akurat dziś byłam świadkiem, kiedy kierowca niestety nic sobie nie zrobił z jadącej na sygnale karetki. A miał gdzie zjechać.
I właśnie takie sytuacje (nie mówię, że wszystkie) rodzą pytania: "Dlaczego tak długo jechaliście?"
Zgłoś administratorowi
akexia
+4 #2 akexia 2012-08-28 08:10
Kierowcy maja gdzieś czy jedzie ambulans ,czy straz pozarna poniewaz mysla ze dokadnie specjalnie karetka nie chce stać w korku i na światlach..na CB radiu sychac jak ludzie kpią tylko ze sużb a przyjdzie co do czego to zawsze jest problem ze karetka nie przyjechla na czas..Boże kochany czy kiedykolwiek w tej naszej Polsce sie cos zmieni na lepsze???
Zgłoś administratorowi
mangus
0 #3 mangus 2012-10-01 13:03
Juz się zmienia. Zakupiłem sobie rejestrator który jest ze mna na dyżuże i każdy przejazd się nagrywa. Niewielki koszt w stosunku do skuteczności. Polecam.
Zgłoś administratorowi
marcin1975rm
0 #4 marcin1975rm 2012-10-02 13:34
Cytuję mangus:
Juz się zmienia. Zakupiłem sobie rejestrator który jest ze mna na dyżuże i każdy przejazd się nagrywa. Niewielki koszt w stosunku do skuteczności. Polecam.

Chyba trzeba o tym pomyśleć
Zgłoś administratorowi
ww61
-1 #5 ww61 2012-10-02 13:43
Czy mógł bym poprosić o informację o jakie urządzenie chodzi?Też bym był zainteresowany.
Pozadrawiam
Zgłoś administratorowi
mangus
+2 #6 mangus 2012-10-03 20:15
Mowa tutaj o rejestratorze toru jazdy - koszt stu paru złotych + karta - podłączasz sobie do zapalniczki, montujesz na szybie i cała filozofia - jak jakiś baran Ci wyjedzie to masz dowód w postaci nagrania. Z tego co jest mi wiadomo policja dopuszcza nagrania jako dowód w przypadku np. kolizji.
Nie tak dawno była tu informacja o zatrzymaniu sprawcy włamania do karetki, który został nagrany kamerą - właśnie na taki rejestrator sie nagrał. Nawiasem mówiąc to karetka z mojej stacji była (kontraktowej) a rejestratoz zakupiliśmy ze wspólnej kasy.
Pozdrawiam.
Zgłoś administratorowi
ww61
0 #7 ww61 2012-10-03 23:37
Dziękuję kolego mangus za info.Nie miałem pojęcia,że coś takiego istnieje.Gdy tylko będzie to możliwe zamontuję takie urządzenie by chronić siebie w razie potrzeby której nikomu nie życzę.
Pozdrawiam
Zgłoś administratorowi

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account