Aż czternaście osób walczy o stanowisko dyrektora świętokrzyskiego pogotowia ratunkowego. Bo posada jest atrakcyjna. Kusi nie tylko wysoka pensja, ale także pewny kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia. Pogotowie to monopolista w regionie.
- Jestem bardzo zaskoczony, że aż tyle osób wystartowało w tym konkursie. W poprzednim dostaliśmy oferty od pięciu osób, z czego dwie nie spełniały wymogów formalnych - przypomina Marcin Ożóg, wojewódzki radny PO, przewodniczący komisji konkursowej.
To drugie podejście do obsadzenia stanowiska dyrektora Świętokrzyskiego Centrum Ratownictwa Medycznego i Transportu Sanitarnego w Kielcach po tym, jak odwołano z niego Stanisław Florka, który funkcję tę pełnił 49 lat! Pierwsza próba zakończyła się fiaskiem.
Komisja wyłoniła w niej wprawdzie Martę Solnicę, p.o. dyrektora tej placówki, ale nie zaakceptował jej zarząd województwa pod przewodnictwem wicemarszałka Grzegorza Świercza.
Czytaj więcej: kielce.gazeta.pl