Karetki pogotowia ratunkowego wyjeżdżały w sylwestrową noc aż 560 razy. - Dwa razy częściej niż zwykle - poinformowała Elżbieta Sochanowska z Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.
To również więcej, niż podczas poprzedniego sylwestra. Pracowitą noc mieli lekarze w szpitalu przy ul. Unii Lubelskiej. Na oddział ratunkowy trafiło kilkunastu poszkodowanych.
Jednemu z nich petarda wybuchła w dłoni podczas odpalania. Mężczyzna doznał poważnych urazów - stracił część dłoni i palce.
Źródło: szczecin.gazeta.pl
Komentarze
No to zaszalał...