Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

W kraju ma powstać 12 centrów urazowych dla dzieci (CUD-ów), by obniżyć liczbę zgonów spowodowanych m.in. wypadkami. O CUD-ach mówi się od lat. Kiedy zaczną działać?

Niedawno do szpitala we Wrocławiu helikopterem przewiezione zostało dziecko z poważnym urazem głowy. Na miejscu jednak nie było neurochirurga i w ciężkim stanie trzeba było je przetransportować do innej lecznicy. Dziecko zmarło w drodze.

- W ciężkich urazach liczy się czas. Jeśli dziecko od razu po wypadku trafi do szpitala, gdzie będzie czekał zespół specjalistów, to nie tylko są większe szanse, że je uratujemy, ale także możemy zmniejszyć jego ewentualne kalectwo - podkreśla prof. Janusz Bohosiewicz, konsultant krajowy ds. chirurgii dziecięcej.

Centra urazowe dla dorosłych działają od 2009 r. Wtedy też mówiło się o tym, że na bazie szpitalnych oddziałów ratunkowych istniejących w szpitalach dziecięcych powinny powstać centra urazowe dla dzieci. Tam mają być przywożone dzieci i młodzież w stanie nagłego zagrożenia życia, np. z wypadków z ciężkimi, wielonarządowymi obrażeniami ciała.

Przez całą dobę w ośrodku mają dyżurować chirurg dziecięcy, anestezjolog, neurochirurg, neurotraumatolog oraz ortopeda. W ciągu pół godziny od zgłoszenia takiej potrzeby w szpitalu musi stawić się kardiochirurg, a w ciągu 12 godzin - chirurg szczękowo-twarzowy.

Czytaj więcej: wyborcza.pl

Twoja reakcja na artykuł?

Aby dodać komentarz, zaloguj się!

 

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account