Z tego powodu helikoptery Lotniczego Pogotowia Ratunkowego często nie mogą latać w nocy.
- W Szczecinie - jak na razie - istnieje tylko jedno lądowisko, na którym maszyny mogą lądować po zmroku. To za mało - mówi szef latających ratowników, Robert Gałązkowski. - Jaka infrastruktura powstanie zależy od wielu elementów. I oczywiście, jeżeli spojrzymy na podobne wielością miasta na zachodzie Europy, tam lądowisk jest przynajmniej dwa lub trzy.
Na razie w Polsce dyżury nocne śmigłowców odbywają się tylko w Warszawie.
Źródło: radio.szczecin.pl