Gwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywnaGwiazdka nieaktywna
 

Rząd przygotowuje zmiany w ratownictwie. Karetka nie będzie mogła należeć do prywatnej firmy, przestaną też jeździć w niej lekarze.

Krzysztof pracuje na etacie w prywatnym pogotowiu. Jego pensja ledwo wystarcza na pokrycie wydatków jego rodziny, dlatego dorabia na kontrakcie, czyli na tzw. umowie śmieciowej. I choć dzięki temu zarabia więcej, niemal przechodzi z dyżuru na dyżur. Jeśli planowane przez Ministerstwo Zdrowia zmiany w ustawie o ratownictwie medycznym wejdą w życie, Krzysztof będzie musiał szukać pracy w państwowym pogotowiu, gdzie zostanie zatrudniony wyłącznie na etacie. O dorabianiu może zapomnieć.

Likwidacja kontraktów to jedna z proponowanych zmian, ale większe poruszenie budzi dopuszczenie do ratownictwa medycznego tylko firm, które należą do samorządu lub Skarbu Państwa. Resort tłumaczy, że dopuszczenie prywatnych firm ratownictwa medycznego negatywnie odbiło się na pacjentach. Z takim twierdzeniem nie zgadza się firma Falck Medycyna. Zmiany oznaczają, że może ona zniknąć z łódzkiego rynku. Obecnie Falck obstawia karetkami ponad połowę rejonów operacyjnych województwa, m.in. Łęczycę, Kutno, Opoczno, Radomsko, Pabianice, Łask, Poddębice, Rzgów i Tuszyn. Falck ma 31 zespołów ratownictwa medycznego i zatrudnia ponad 400 osób. Właściciele Falcka nie chcą zgodzić się na całkowite wyeliminowanie z rynku.

Czytaj więcej: dzienniklodzki.pl

Don't have an account yet? Register Now!

Sign in to your account